„Milionerzy” to program, który od lat przyciąga widzów i wzbudza skrajne emocje. Nad niektórymi z pytań można głowić się godzinami. W jednym z ostatnich odcinków uczestnik miał nie lada problem z odpowiedzeniem już na pierwsze pytanie zadane przez Huberta Urbańskiego. Jak brzmiało i czy naprawdę było tak trudne?
Pan Rafał Oczak z Wrocławia nie mógł liczyć na długą grę. Odpadł już przy pierwszym pytaniu i został z niczym.
Nie ma wątpliwości co do tego, że dla uczestników wystąpienie w programie wiąże się niejednokrotnie z ogromnym stresem – niełatwo jest podejmować decyzje, gdy jesteśmy obserwowani niemalże przez cały kraj. Niektóre pytanie są bardzo podchwytliwe. Analityk przekonał się o tym na własnej skórze.
Pan Rafał usłyszał pytanie za 500 złotych, które brzmiało „co mają klasztory, ale i akumulatory”:
A. Komnaty
B. Izdebki
C. Cele
D. Saloniki
Uczestnik nie zastanawiał się zbyt długo nad swoją odpowiedzią i już po chwili poprosił o zaznaczenie odpowiedzi A. Okazała się ona być błędna.
Poprawna odpowiedź na to pytanie to C. – cele.
„Niestety nie. Cele, cele wewnątrz obudowy akumulatora zamkniętych, odseparowanych celach są połączone ze sobą elekrycznie ogniwa, no i w klasztorze też są cele. Bardzo żałuję, ale to koniec gry” – przekazał prowadzący i poprosił o brawa dla pana Rafała.
A Ty? Znałeś właściwą odpowiedź? Daj znać w komentarzu!