fot. KMP Wrocław
in

Zatrzymali dostawczaka do kontroli. Nie mogli uwierzyć, co wieźli kierowcy

Policjanci z wrocławskiej drogówki byli zdziwieni, gdy zatrzymali białego dostawczego mercedesa do rutynowej kontroli.

Nietypowa kontrola

Podczas rutynowej kontroli drogowej wrocławskiej drogówki, policjanci zaskoczeni byli faktem, że samochód, który zatrzymali, pełnił funkcję karawanu. Kierujący pojazdem mężczyzna nie miał prawa jazdy, a drugi mężczyzna, siedzący na miejscu pasażera, także nie posiadał wymaganych uprawnień.

„Patrol funkcjonariuszy wrocławskiej drogówki zatrzymał do kontroli białego mercedesa. Dwóch mężczyzn, jeden siedział za kierownicą, a drugi na miejscu dla pasażera. Ale to nie miało większego znaczenia, gdyż jak się okazało żaden z nich nie posiadał uprawnień do kierowania. Spieszyli się, gdyż na pobliskim cmentarzu czekali żałobnicy, a ten „nieistotny”, szczególnie dla kierującego, obowiązek prawny nie miał w tym momencie większego znaczenia. Wieźli urnę z prochami zmarłego i to było wystarczające wytłumaczenia dla zlekceważenia przepisów ruchu drogowego.” – relacjonują funkcjonariusze.

Policjanci zauważyli także, że w pojeździe znajdowała się urna z prochami zmarłego. Podczas wyjaśnień mężczyźni tłumaczyli, że spieszą się na pobliski cmentarz, gdzie już czekają żałobnicy. Dwaj pracownicy firmy pogrzebowej teraz staną przed sądem.

„Ich tłumaczenia nie miały znaczenia dla interweniujących funkcjonariuszy, a autem odjechał inny pracownik zakładu pogrzebowego, mający uprawnienia do kierowania. Teraz kierujący mercedesem 27-latek będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu m.in. sądowy zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 3 lat” – mówi młodszy aspirant Rafał Jastrząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Źródło: KMP WROCŁAW