in

Mały chłopiec nagle wtargnął na scenę, gdzie przemawiał Korwin-Mikke. Słowa dziecka wstrząsnęły zgromadzonymi.

Korwin-Mikke to postać, której z pewnością nikomu nie trzeba przedstawiać. Polityk niejednokrotnie zaskakiwał Polaków swoimi wypowiedziami. W ostatnim czasie postanowił wygłosić przemówienie w Jastarni w związku z akcją Wakacje z Konfederacją, ale zostało ono przerwane… przez małego chłopca!

Świadkowie przecierali oczy ze zdumienia. Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. To, co wykrzyczało dziecko, z pewnością na długo pozostanie w pamięci każdego z nas.

Przerwane przemówienie

14 lipca Korwin-Mikee pojawił się w Jastarni, gdzie wygłosił przemówienie w związku z bieżącą akcją Konfederacji. Nie miał jednak pojęcia, że ktoś mu przerwie – a już na pewno nie dziecko! Miało ono jednak jasne poglądy i zamierzało wypowiedzieć je głośno.

Mały chłopiec nagle wszedł na scenę i zaapelował do zebranych na przemówieniu, aby nie wierzyli w słowa polityka i nie słuchali go. Polityk był przekonany, że dziecko chciało po prostu zrobić sobie z nim zdjęcie i dlatego kierowało się w jego stronę, ale prawda okazała się być jednak zupełnie inna.

Chłopiec jest zdania, że polityk nie ma racji, mówiąc, że matki powinny zajmować się domem, a nie startować do Sejmu.

„Pan twierdzi, że matki powinny siedzieć w garnkach, a nie powinny zgłaszać się do Sejmu. Proszę mu nie wierzyć” – krzyczało dziecko.

Koniecznie obejrzyjcie nagranie poniżej! To trzeba po prostu zobaczyć!

Źródło: lelum.pl, o2.pl