W Bieszczadach kierowcy zobaczyli coś, co sprawiło, że przetarli oczy ze zdumienia. Środkiem drogi pędził jeleń w zupełnym amoku.
„W obliczu zagrożenia życia nie obowiązują żadne ograniczenia prędkości” – podkreśla Nadleśnictwo Cisna.
Co wystraszyło jelenia? Odpowiedź może zaskoczyć.
Przerażone zwierzę
W miniony weekend jednemu z kierowców udało się uwiecznić przerażające zajście na drodze. Wszystko miało miejsce na terenie leśnictwa Habkowce przy wjeździe do Cisnej od strony Leska.
Jeleń, nie zwracając zupełnie uwagi na przejeżdżające samochody, pędził środkiem drogi.
Mimo mrozu spory ruch pieszych na drogach…#NadleśnictwoCisna pic.twitter.com/ljooQiz3if
— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) November 21, 2022
Jak się okazuje, zwierzę uciekało przed… wilkiem. Lepszą opcją było dla niego pędzenie po drodze pełnej kierowców niż pozostanie w leśnym gąszczu, gdzie czyhał na niego wróg.
„Prawa natury uchwycone przez obiektyw, choć przyznam że lata wstecz tego typu widoki były zarezerwowane dla bardziej zacisznych miejsc aniżeli drogi publiczne czy sąsiedztwa domów” – czytamy w komentarzach.
„Niestety takich akcji będzie coraz więcej. W lesie ciągły ruch, jak nie grzybiarz, to myśliwi, spacerowicze no i największy szkodnik lasów to pilarze sterowani przez „górę” wycinający praktycznie wszystko. Zwierzęta żyją w ciągłym strachu i przemieszczają się w bardziej ciche ostoje, które są im zabierane. O wypadek wtedy nie trudno” – dodaje ktoś inny.
„W obliczu zagrożenia życia nie obowiązują żadne ograniczenia prędkości” – piszą leśnicy z Cisnej, publikując zdjęcie.