Projekt, który przygotował rząd, nie spodoba się nikomu – uchwalenie nowej ustawy sprawi, że pracownicy dostaną o wiele mniejsze pensje.
Firmy będą uprawnione do tego, aby wypłacać połowę pensji pracownikom przez 12 miesięcy po skończeniu pandemii! Nasuwa się jedno zasadnicze pytanie: za co ludzie będą żyć?
Nowy projekt, który rozłoży Polaków na łopatki
W ramach tarczy antykryzysowej 4.0 rząd pracował nad projektem, który oburzy wszystkich Polaków. Wiele firm już upadło, pracownicy zostali lub zostaną zwolnieni, a bardzo możliwe, że nastąpi także cięcie wynagrodzeń – szefowie będą do tego uprawnieni.
Najnowszy projekt zakłada, że poszkodowany pracodawca może obniżać pensję swoim pracownikom nawet przez 12 miesięcy po zakończeniu pandemii. Ten szokujący pomysł znalazł swoje uzasadnienie:
,,Istotne jest bowiem, aby dać przedsiębiorcom czas na odbudowę strat po kryzysie.”
Na szczęście od razu pojawiły się głosy sprzeciwu – nie ma wątpliwości co do tego, że projekt ten miałby ratować jedynie pracodawców kosztem pracowników.
,,Wydaje się, jakby projekt został stworzony właściwie wyłącznie z myślą o pracodawcach, z dążeniem do zagwarantowania korzyści wyłączenie dla biznesu” – oceniło kierownictwo Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Tarcza 4.0 kryje za sobą również inne nieprzyjemne niespodzianki. W projekcie zawarto zapis propozycji zamrożenia zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. W praktyce oznacza to, że będziemy mogli się pożegnać z wszelkim dopłatami.
Szef OPZZ Andrzej Radzikowski podkreśla:
,,Projekt tarczy 4.0 zakłada jednak, że jeśli firma wpadnie w kłopoty finansowe, będzie mogła zawiesić działanie takiego funduszu. A to oznacza, że dodatkowe wypłaty, jak „wczasy pod gruszą” zostaną wstrzymane! – Dla nas to jest nie do przyjęcia.”