Kiedy starsze dzieci wrócą do szkół? To jedno z wielu pytań, które w ostatnim czasie zadają sobie bez przerwy Polacy. Dariusz Piontkowski postanowił wypowiedzieć się na ten temat. Jak się okazuje, rząd rozważa różne opcje. W przeciągu najbliższych dni prawdopodobnie dowiemy się o kluczowych zmianach, jakie zostaną wprowadzone.
Powrót uczniów do szkół
Pandemia koronawirusa nie odpuszcza. W ostatnich dniach zauważamy znaczny wzrost zakażeń COVID-19. Społeczeństwo jest zmęczone obostrzeniami i pragnie powrotu do normalności, jednak w tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo. Wszelkie decyzje są podejmowane, mając na uwadze sytuację epidemiologiczną.
Co z powrotem uczniów do szkół? Kiedy będziemy mogli liczyć na to, że starsze klasy powrócą do nauczania stacjonarnego? Kluczowe okażą się tutaj najbliższe dni.
“Mieliśmy nadzieję, że – jeżeli dojdzie do wypłaszczenia zakażeń, a nawet tej zniżki – to wówczas będzie możliwy powrót kolejnych roczników” – wyjaśnił Dariusz Piontkowski w rozmowie w Polskim Radiu 24.
“Co oczywiste, wydaje się, że najbardziej tego potrzebują klasy maturalne, ósmoklasiści, ale także klasy czwarte, w których uczą się dzieci, które skończyły taką całościową edukację prowadzoną głównie przez jednego nauczyciela” – dodał.
Podczas gdy społeczeństwo ma nadzieję na to, że dojdzie do znoszenia obostrzeń, rząd nie wyklucza nakładania kolejnych.
“Dopiero za kilka dni będzie decyzja na temat tego, czy w edukacji, ale także w innych dziedzinach życia, możliwe będzie dalsze luzowanie, czy wręcz przeciwnie – być może jakiś regres” – tłumaczy Piontkowski.
Wiceminister edukacji podkreśla, że na obecny moment ważne jest zachowanie co najmniej takiego trybu, jaki jest teraz, w którym klasy I-III uczą się stacjonarnie i działają również przedszkola.
W przeciągu najbliższych dni z pewnością dowiemy się o kolejnych wytycznych.
Jeśli starsze roczniki niebawem nie wrócą do nauczania stacjonarnego, matura w tym roku może okazać się naprawdę wielkim wyzwaniem.
Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!