in

11-latek przepadł bez śladu w Łebie. Szukała go cała plaża, niewiarygodne, gdzie się udał.

W ostatnim czasie w Łebie doszło do czegoś, co na długo pozostanie w naszej pamięci. Pewien 11-latek kąpał się w morzu razem ze swoją mamą i nagle przepadł bez śladu.

Plażowicze i ratownicy za namową zrozpaczonej kobiety postanowili utworzyć cztery łańcuchy życia, ale szybko wyszło na jaw, że nastolatka nie ma wcale w wodzie. Całe szczęście, nic złego mu się nie stało, jednak strach i panika były niewyobrażalne.

Straciła synka z oczu

Każdy rodzic chce przede wszystkim tego, aby jego dziecko było bezpieczne. Cała reszta przy tym nie ma żadnego znaczenia, więc kiedy dziecku dzieje się krzywda, to dla rodzica cios w samo serce. Przekonała się o tym na własnej skórze pewna mama, która podejrzewała, że jej 11-letni synek topi się.

Kobieta pozwoliła mu pływać samemu, jednak szybko uznała, że nie był to najlepszy pomysł. Dziecko zniknęło jej z oczu. Spanikowana mama poprosiła o ratunek plażowiczów i ratowników. Bała się, że jej dziecko znalazło się pod wodą. Przepadło bez śladu.

„Ramię w ramię, dłoń w dłoń, przeczesywali wyznaczony obszar. Chęć pomocy, zaangażowanie i działanie wszystkich na plaży, by ratować drugiego człowieka, zapiera dech w piersi, budzi podziw i ogromny szacunek” – przekazał dla Faktu Kacper Treder, koordynator ratowników WOPR w Łebie.

Łańcuchy życia nie przyniosły żadnego efektu. W pomoc zaangażowała się również Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa, SAR Łeba, Ochotnicza Straż Pożarna w Łebie, Policja Łeba, PSP Lębork. Całe szczęście, chłopiec odnalazł się cały i zdrowy. Wcale nie przebywał w wodzie. Jak się okazało, poszedł do pokoju hotelowego i tam spokojnie czekał, aż mama wróci z plaży.

Ta historia może być przestrogą dla każdego rodzica, aby nie spuszczali swoich dzieci z oczu! Podziel się nią z innymi!

Źródło: fakt.pl