Jeff Longo był zwyczajnym facetem, aż do dnia, w którym dokonał zaskakującego odkrycia w pobliżu swojego domu. Ranne i bezradne stworzonko leżało na wygrzanym chodniku. Inne osoby przechodziły obojętnie ale Longo wiedział, że musi coś zrobić, aby mu pomóc.
W tamtej chwili nawet nie przyszło mu na myśl, że właśnie znalazł swoją prawdziwą przyjaciółkę. Zwierzątko było malutkie, ciężko było określić dokładnie, co to za stworzenie. Zabrał maleństwo do swojego domu i dopilnował żeby wróciło do zdrowia. Jest to opowieść o przyjaźni w najczystszej postaci.
Kiedy Jeff znalazł to maleństwo, miało zaledwie 3 cm.
Mimo, że zwierzątko było w fatalnym stanie i wiele osób na forum mówiło Jeffowi, że zwierzątko raczej nie da rady, on się nie poddawał.
Po długich poszukiwaniach w internecie, okazało się, że to amerykańska wiewiórka latająca.
Nazwał ją „Ciasteczko”. Przez kolejne 3 miesiące karmił ją mlekiem z butelki i robił wszystko, by jak najszybciej wróciła do zdrowia.
Po kilku tygodniach, stan wiewiórki zaczął się poprawiać i rosła w siłę każdego dnia.
Z biegiem czasu połączyła ich niezwykła więź. Zabierał ją nawet do pracy.
Wiewiórka stała się członkiem rodziny Jeffa.
Zrobił jej nawet hamak, w którym sobie zamieszkała.
Nauczył jej też kilku sztuczek
Jeff i jego „Ciasteczko” są teraz najlepszymi przyjaciółmi! Wiewiórka jest zdrowa i szczęśliwa w swoim kochającym domu.