Zwyczajny dzień może być właśnie tym, w którym wydarza się coś zupełnie nieoczekiwanego.
Hadia Hosny El Said była na wakacjach u swojego wujka w mieście Dahab w Egipcie. Dom wuja położony jest przy plaży. W pewnej chwili Hadia usłyszała przerażający krzyk dobiegający z wody. Wyjrzała przez okno i zobaczyła w wodzie kobietę, która głośno krzyczała.
Hadia była zdezorientowana i kompletnie nie rozumiała co tam się dzieje.
W pobliżu kobiety było dwóch mężczyzn, więc wiedziała, że próbują jej pomóc. Po chwili Hadia zauważyła, że coś pływa w wodzie obok kobiety. Wzięła do ręki telefon żeby zrobić zdjęcie i przybliżyć. Nie miała pojęcia co to może być. Zanim zdążyła zrobić zdjęcie, jeden z mężczyzn wziął w ręce to, co pływało obok kobiety.
To coś okazało się dzieckiem!
Dziecko miało pępowinę i łożysko. Hadia uznała, że kobieta urodziła w wodzie. Opublikowała zdjęcia na facebooku i wszystko opisała. Jej post natychmiast stał się viralem – tysiące razy udostępnianym i komentowanym wpisem. Ludzie doceniali zdjęcia chwili, ujęcia cudu natury, gratulowali i życzyli szczęścia dziecku i rodzicom.
Również media szeroko pisały o tym incydencie, czyli kobiecie, która urodziła w Morzu Czerwonym.
Prawda okazała się nieco inna.
Kobieta rzeczywiście urodziła w wodzie, ale w specjalnym basenie porodowym kilka dni wcześniej w Egipcie. Wtedy na plaży, gdy widziała ich Egipcjanka, tylko kąpali dziecko. Wciąż miało nie odciętą pępowinę z łożyskiem, jak twierdzą, z powodu zdrowotnych korzyści dla dziecka.
Podczas kąpieli, kobiecie, która okazała się Rosjanką towarzyszył ojciec dziecka, Serb i rosyjski lekarz, specjalista od porodów rodzinnych, który wcześniej przyjął poród.
Po ukazaniu się tych informacji Hadia usunęła swój post, w którym twierdziła, że kobieta urodziła wtedy w morzu.