fot. freepik
in

Oddała pupila w ręce psiego fryzjera. Cztery miesiące później na jaw wyszła przerażająca prawda

Pewna kobieta postanowiła przekazać swojego owczarka niemieckiego w ręce groomera. Gdy wróciła po ukochanego pupila, dostała… innego czworonoga tej samej rasy. Żyła z nim aż przez cztery miesiące, podczas gdy jej prawdziwy pies był u kogoś innego.

Historia właścicielki trafiła do sieci i w momencie wywołała prawdziwą burzę. Internauci nie mogą uwierzyć, że wydarzyło się to naprawdę. Kobieta podkreślała, że psy wyglądały niemalże identycznie. Różnice były zauważalne tylko w zachowaniu.

Czuła, że coś jest nie tak

Internautka zaprowadziła swoją suczkę owczarka niemieckiego Emmę do groomera. Zdecydowała, że wróci po nią, gdy psi fryzjer wykona już swoją pracę. Jak się później okazało, oddano jej… innego psa!

Kobieta zupełnie nie widziała różnicy w wyglądzie. Niepokoiło ją jednak zachowanie czworonoga po wizycie u groomera. Była pewna, że suczka się zestresowała. Był zdystansowana i dziwna.

„Zaczęła zachowywać się bardzo dziwnie. Fizycznie była identyczna, ale psychicznie jej tam nie było” – żaliła się kobieta w serwisie Reddit.

„Zaczęła stawać się bardziej agresywna. Ugryzła mnie w rękę, kiedy dawałam jej jeść, albo chciała mojej uwagi, ignorowała ludzi, których znała od dawna. Nie zwracała uwagi na mojego tatę, którego uwielbiała” – dodała.

Kobieta nie miała pojęcia, co się dzieje z Emmą. Cały czas usprawiedliwiała jej zachowanie, jednak ewidentnie coś było nie tak – szczególnie w relacji z jej ojcem.

„Moja Emma była przywiązana do mojego ojca, chodziła za nim przez cały dzień, a nawet wyrażała niepokój, gdy nie było go przez dłuższy czas” – tłumaczyła właścicielka.

Prawda wyszła na jaw dopiero po czterech miesiącach. Groomer przyznał się do tego, że pomylił psy. Do jego salonu przyszli właściciele psa o imieniu… Niedźwiedź.

Psi fryzjer przepraszał za zaistniałą sytuację. Właściciele psów dostali nawet kosze z podarunkami na przeprosiny.

„Mam teraz z powrotem mojego psa i naprawdę trudno opisać to dziwne uczucie związane z całą sytuacją. Jestem tym wstrząśnięta.”

Co o tym sądzisz? Daj znać w komentarzu!

Źródło: o2.pl