Dzieci mogły oficjalnie powitać początek wakacji 23 czerwca 2023 roku. W tym szczególnym dniu, jedna z matek postanowiła publicznie wyrazić swoje niezadowolenie z obecnego systemu edukacji w kraju, publikując w Internecie zdjęcie pogniecionego świadectwa swojego dziecka.
„To zdjęcie niektórych zbulwersuje.”
Autorka popularnego bloga „Sielska Chatka i Gromadka” ujawniła, dlaczego zdecydowała się na tak radykalny krok, pisząc: „To zdjęcie niektórych zbulwersuje, trudno”. W jej relacji widać wyraźnie, że jest to reakcja na system oceniania, który według niej, krzywdzi jej syna.
Kontrowersje zaczęły się osiem lat temu, kiedy syn kobiety otrzymał promocję do drugiej klasy. Mama przyznała, że nigdy nie pozwoliła swojemu dziecku przeczytać oceny opisowej na świadectwie:
„Nigdy nie czytał oceny opisowej. Nigdy.
Świadectwo nie wiadomo czego, zabrałam mu z rąk niemalże w tej samej minucie kiedy je otrzymał. Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
– mama potrzyma, żeby się nie pogniotło” .
Bezrefleksyjne ocenianie w szkołach
Buntująca się mama szczegółowo wyjaśniła swoje niezadowolenie z opisu osiągnięć syna zawartych w świadectwie. Zauważyła, że ocena, choć opisowa, była pełna nieprzychylnych słów i krytyki. Opowiedziała, jak zaszokowana była, kiedy przeczytała, że jej syn wykonuje prace plastyczne bardzo niestarannie i nie potrafi zaśpiewać piosenek z repertuaru dziecięcego.
Podkreślała, że ocena ta była dla niej, a także dla jego syna bardzo krzywdząca, ponieważ wykazywał on zawsze zapał do kreatywnych zadań i jest twórcą, nie odtwórcą. „Wiem jak ogromny ma talent, czy też predyspozycje, które wciąż szlifuje ciągłym treningiem.”
Kobieta przeczuwała niekorzystną ocenę i zdecydowała, że jej syn nie powinien czytać opisowej oceny.
„…przeczuwając co napisze wychowawczyni nie pozwoliłam by czytał na swój temat ”systemowy esej”, stanowiący ulepek z pochwał i nagan.
Surowa, bezrefleksyjna ocena to zło. Opisowa czy w formie cyferki. Takie jest moje zdanie. Możecie się z nim nie zgodzić.”
Apel matki do rodziców: „Dzieciaki Czują Presję”
Kobieta zakończyła swój post w mediach społecznościowych apelem do innych rodziców. Skrytykowała trend chwalenia się w mediach społecznościowych zdjęciami świadectw dzieci, pisząc, że ten trend może negatywnie wpływać na poczucie wartości dzieci, które nie otrzymały wyróżnień.
Zwróciła też uwagę na presję, którą dzieci mogą odczuwać w tych sytuacjach, dodając:
„Wyleje się w necie fala zdjęć świadectw, ale tylko tych z paseczkiem, bo inne pokazać to wstyd. Dzieciaki czują presję. Czują dumę, ale i zawód. Czują się przepompowane i lekceważone. Są zmęczone. Zwłaszcza te, które ostatnio, przy 28 stopniowych upałach, siedziały w domu i zakuwały by podciągnąć średnią, bo pasek musi być…”