Ludzie nadal poszukują skutecznych metod na walkę z koronawirusem, pewien sklep w USA wykorzystał sytuację i wpadł na pewien chwyt marketingowy dla polskiego produktu – Zareklamowali go jako „morderca COVID-19”.
Kilka dni temu w mediach pojawił się wpis ze zdjęciem, na którym widać polski spirytus rektyfikowany marki Polmos. Uwagę internautów przykuło nietypowe hasło reklamowe.
Tak sprzedawany jest polski spirytus w USA? To jakby lekka parafraza pewnego epizodu z „Przygód Tomka Sawyera” – pisze autor fotografii.
Tak rekomendowany jest polski spirytus w USA? ( to jakby lekka parafraza pewnego epizodu z "Przygód Tomka Sawyera)👍😎 pic.twitter.com/irAf6RDSnH
— Jan K. (@yyaann17) February 22, 2021
Pojawiło się masę komentarzy pod zdjęciem, większość użytkowników jest zachwycona hasłem marketingowym.
Dobre hasło na etykietkę – napisał jeden z internautów.
Internauci zwrócili uwagę także na cenę spirytusu. 1,75 litra alkoholu kosztuje tam 33,99 dolarów. W Polsce cena za pół litra podobnego trunku to około 65 zł.
Według obecnego kursu wychodzi na to, że Amerykanie płacą około 126 złotych za taką butelkę, dla porównania w Polsce musieliby zapłacić 227 złotych. Jednak trzeba wziąć pod uwagę to, że w USA ceny na półkach nie uwzględniają podatku zależnego od stanu, który może wynosić od kilku do kilkunastu procent.
Źródło: o2.pl, twitter/@yyaann17