NewsZ kraju

Opłaty pójdą w górę nawet o 45%? Polacy wpadną w szał, znamy szczegóły.

Już niebawem Polacy będą musieli zmierzyć się z podwyżką rachunków. To, co nas czeka w tym roku, mocno zaskoczy każdego. Niektóre z opłat mogą pójść w górę nawet o 45%.

Samorządy planują ogromne zmiany w opłatach za wodę i odbiór ścieków na następne trzy lata.

Jak przekazała Gazeta.pl, Wody Polskie odebrały już 70% wniosków dotyczących opłat wodno-kanalizacyjnych. Aż w 94% mowa o postulacie zwiększenia opłat. Rekordy w tym wypadku dotyczą województwa łódzkiego – podwyżka 45,23%. Zrównoważona propozycja przypadła województwu śląskiemu – 12%. W województwach kujawsko-pomorskim, lubuskim, podkarpackim, świętokrzyskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim – podwyżka ok. 20%.

Polaków czekają podwyżki rachunków?

Wyższe rachunki mają zostać wprowadzone w wyniku inflacji, podwyżek kosztów energii oraz wynagrodzeń. Przemysław Daca, Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie nie jest przekonany co do tych argumentów.

„Kiedy to policzyliśmy, to widzimy, że absolutnie nie są to koszty rzędu 20 proc., jest to absolutnie za dużo” – oznajmił szef WP w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Daca uważa, że samorządy chcą w ten sposób ratować budżety, które dotknęła pandemia.

„Zdarzało się, że samorządy poprzez dywidendy zarabiały na tym procesie setki milionów złotych” – tłumaczy Daca.

Wody Polskie zapowiedziały, że nie godzą się na takie praktyki.

„Dostęp do słodkiej wody jest jednym z podstawowych praw człowieka według ONZ” – mówił prezes.

Daca zwrócił uwagę na fakt, że lada moment woda, do której każdy powinien mieć dostęp, stanie się towarem luksusowym.

Prezes WP podkreśla, że cena za wodę w naszym kraju jest w średniej granicy stawki europejskiej. Niektórzy obywatele i tak już nie radzą sobie z opłatami przy takiej stawce, a co dopiero, gdy dojdzie do podwyższenia cen. Daca jest zdania, że opłaty za wodę nie mogą ograniczać dostępu do niej dla osób mniej zamożnych.

Wody Polskie nie wyrażają na to zgody, a, jak informuje Daca, wnioski o podwyżki mogą zostać skierowane nawet do sądu. Póki co skończyło się na apelu do lokalnych władz o niewprowadzanie podwyżek.

Źródło: gazeta.pl, Nasz Dziennik