in

Ten facet postanowił odebrać sobie życie – Ale gdy zobaczył co jego pies trzyma w pysku, zmienił zdanie.

Żaden przyjaciel na świecie nie jest tak wierny i kochany jak pies. Wystarczy zapytać 25-letniego Byrona, który nie byłby dzisiaj żywy, gdyby nie jego czworonożny przyjaciel Geo.

Byron z Gloucester w Anglii wpadł w poważną depresję, gdy jego długoletni związek się zakończył. Zaczął pić, aby powstrzymać ból i uciszyć swoje demony. Po kilku miesiącach twardego picia, Byron sięgnął po sznur i wykonał pętlę. Napisał też pożegnalny list do swojej rodziny. Postanowił, że nie chce już żyć i był gotów popełnić samobójstwo.

Jednak był ktoś w domu, kto nie chciał bezczynnie stać i przyglądać się jak jego najlepszy przyjaciel żegna się ze światem.

Dwudziestopięcioletni Byron Taylor czuł się jakby uderzył w dno i nie widział już z niego wyjścia. Pewnego dnia, gdy był kompletnie pijany, wykonał pętlę. Po czym poszedł na dół, aby napisać pożegnalny list do swojej rodziny. Ale kiedy wrócił na górę, zauważył, że jego pies Geo, miał coś w pysku. Sześcioletni walijski bullmastiff, wziął pętlę do pyska, gdy jego pan był na dole. A kiedy Byron próbował odzyskać sznur, Geo nie chciał go puścić za żadne skarby.

Początkowo Byron myślał, że Geo po prostu chce się pobawić. Wkrótce jednak zrozumiał, że pies jest poważny. Geo w jakiś sposób wyczuwał, co zamierza zrobić jego pan i warczał na niego, jakby chciał go ugryźć, gdy tylko próbował zabrać mu smycz. A kiedy Geo wreszcie puścił sznur, był już cały w strzępkach.

Byron mówi, że nie żyłby dzisiaj, gdyby nie Geo.
„W pewnym sensie Geo wiedział, co mam zamiar zrobić. One mają szóste zmysły do tego rodzaju rzeczy. Wiedział, że coś było nie tak.” – mówi Byron.

Szybka akcja Geo wystarczyła, aby powstrzymać swojego pana od najgorszego i wprowadzić go w całkiem inny nastrój. Byron zaczął ciężko pracować, aby poradzić sobie z depresją, ale kilka lat później został uderzony kolejnym twardym ciosem. U Geo zdiagnozowano agresywnego guza i dano mu tylko kilka dni życia. Byron otworzył zbiórkę w sieci, aby uzbierać na leczenie dla Geo, ale mimo to, niestety lekarze weterynarii nie mogli nic zrobić, aby uratować pieska.

Byron postanowił zrobić wszystko, co w jego mocy, aby Geo spędził czas jak najlepiej w jego ostatnich dniach życia. Teraz, gdy jego najlepszy przyjaciel odszedł, jest mu bardzo wdzięczny za to, że dał mu największy możliwy dar… dar życia. Podziel się ich historią na Facebooku, jeśli również Cię poruszyła.