Nikt nie spodziewał się tego, co para młoda zrobiła na parkiecie. Takiego pierwszego tańca z pewnością nie zapomnimy. Każdy z gości miał łzy w oczach, kiedy rozegrały się sceny, o których nikt nawet nie śnił.
Jak każda para, Shannon i Don chcieli, aby wszystko na ich uroczystości ślubnej było dopięte na ostatni guzik. Pewnych rzeczy jednak nie jesteśmy w stanie przewidzieć, między innymi śmierci kogoś bliskiego. To niesamowite, w jaki sposób została uczczona pamięć ojca panny młodej.
Długo wyczekiwany dzień ślubu
Shannon długo nie mogła znaleźć partnera, z którym byłaby gotowa iść przez resztę życia. Była załamana i nie miała nadziei na to, że jej los się odmieni. Wtedy nagle poznała Dona i wiedziała niemal od razu, że to ten jedyny. Mężczyzna również to poczuł. Ich uczucie szybko się pogłębiało i dziś nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Shannon nie przeszkadzało nawet to, że jej ukochany miał już za sobą jedno małżeństwo, z którego ma dwójkę synów.
Jednak na miesiąc przed ceremonią świat Shannon się zawalił. Jej ojciec zmarł na raka. Nie mógł być na weselu swojej ukochanej córki.
Don wiedział, że jego przyszła żona bardzo przeżyła odejście taty, więc postanowił, że zrobi jej niespodziankę podczas pierwszego tańca. Posadził ją na krześle i zaczął tańczyć w koszulce z podobizną jej zmarłego taty. Don chciał, aby Shannon wiedziała, że tata zawsze jest przy niej, w tych najważniejszych chwilach i że może zatańczyć swój wspólny taniec z córką.
Panna młoda i goście nie mogli powstrzymać łez. Koniecznie zobaczcie nagranie poniżej: