Jeżeli do piątku nie będziemy mieć do czynienia ze zwolnieniem drastycznego wzrostu zachorowań w Polsce, musimy liczyć się z pełnym lockdownem, jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna i wymaga wprowadzenia radykalnych rozwiązań.
Pełny lockdown będzie wiązać się z zakazem opuszczania domu z wyjątkiem dojazdu do pracy czy robienia zakupów, a także z całkowicie zdalnym nauczaniem.
“Zamknięcie szkół miało wyłączyć jeden z istotnych czynników mobilności społecznej, gdyby Polacy chodzili codziennie do teatru, to byśmy musieli je zamknąć. A decyzja dotyczy klas 4–8, gdyż ograniczenia dotyczące mniejszej liczby klas spowodowałyby kłopoty logistyczne dla szkół“ – mówi informator, jak cytuje “Dziennik Gazeta Prawna”.
Tylko i wyłącznie od sytuacji epidemiologicznej będzie zależeć, czy będziemy mieć do czynienia z pełnym lockdownem już w najbliższym czasie. Obecnie mamy wiele powodów do obaw, że tak się właśnie stanie. Ostateczna decyzja zostanie podana do piątku, czyli przed dniem Wszystkich Świętych.
Od soboty cała Polska jest objęta czerwoną strefą. Zamknięte są lokale gastronomiczne, puby, kawiarnie, baseny czy kluby fitness. Nie można już organizować wesel, a w zgromadzeniach może uczestniczyć maksymalnie 5 osób. Obecnie jednak mamy do czynienia z protestami w całym kraju, więc tysiące ludzi gromadzi się na ulicach niemal każdego dnia.
Jeśli nowe obostrzenia nie doprowadzą do zmniejszenia liczby zakażeń, sytuacja jest jasna – czeka nas lockdown.