in

65-latka od 20 lat przesiaduje w stawie 12 godzin dziennie. Wychodząc z niego za dnia, przeżywa okropny ból

Ta kobieta ma na imię Pataruni Gosh i mieszka w indyjskim stanie Bengal Zachodni. Od 20 lat jest zmuszona spędzać większość swojego życia siedząc po szyję w wodzie.

Gdy tylko nastanie świt, Pataruni idzie do najbliższego jeziora i siedzi w nim przez około 12-14 godzin, aż do zachodu słońca. Potem wraca do domu, wykonuje zwykłe prace domowe i kładzie się do łóżka. A rano wszystko zaczyna się od nowa…

Kobieta praktycznie nie je, pozwala sobie tylko na ryż. Aby się nie nudziła, inni mieszkańcy wioski przychodzą do jej jeziora, aby porozmawiać z kobietą i pocieszać ją. Przyczyną takiego sposobu życia Pataruni, była choroba skóry wykryta 20 lat temu. W słońcu skóra kobiety staje się obolała. Dlatego woda stała się dla niej prawdziwym zbawieniem. Ochładza skórę i łagodzi ból.

Kobieta ma teraz 65 lat, nie ma pieniędzy na normalne badania lekarskie i leczenie. Pozostaje tajemnicą, jak przez te wszystkie lata siedzenia w nie zbyt czystej wodzie, kobieta nigdy nie nabawiła się żadnej dodatkowej infekcji.