in

Pokazał żonie paragon za zakupy. Kobiecie puściły nerwy „Zwykłe januszostwo”

Pewien użytkownik Twittera postanowił podzielić się z innymi swoją historią związaną z zakupami w osiedlowym warzywniaku w Warszawie. Kiedy mężczyzna wrócił do domu i pokazał rachunek swojej żonie, ta nie mogła uwierzyć własnym oczom. Za kilka rzeczy zapłacił 61 złotych.

Do sieci trafiło zdjęcie, które wywołało prawdziwą burzę. Internauci postanowili dołączyć się do dyskusji. Sporo osób jest zdania, że to zdecydowanie za duży rachunek. Żona udała się do sklepu, aby przeliczono wszystko jeszcze raz.

Kwota, która zszokowała małżeństwo

Wszystko miało miejsce 31 grudnia 2021 roku. Mężczyzna poszedł do pobliskiego sklepu i kupił parę najpotrzebniejszych rzeczy. Były to warzywa i śmietana. Początkowo nie było wiadomo, co ile kosztowało.

„Zakupy w osiedlowym warzywniaku: 1 por, 1 seler, 4 marchewki, 3 pietruszki, 5 mandarynek, 1 gruszka, 3 jabłka, 5 ziemniaków, winogrona, śmietana, natka pietruszki. 61 zł” – żali się autor postu na Twitterze.

Kobieta, widząc paragon za zakupy, które zrobił mąż, uznała, że osobiście pójdzie do warzywniaka i wyjaśni całą sytuację.

„Ja robiłem zakupy. Żona się wk***, spakowała wszystko i poszła do warzywniaka raz jeszcze wszystko przeliczyć, bo nie wierzy, że to może kosztować 61 zł” – wyjaśnia.

Okazało się, że wszystko zostało przeliczone dobrze i nie doszło do żadnej pomyłki. Zakupy były tyle właśnie warte.

Niektórzy internauci sądzą, że mężczyzna przepłacił.

„Znając nawet ceny na bazarkach, a niskie nie są, to te 61 zł, to faktycznie przesada za te zakupy” – czytamy w komentarzach.

„Osiedlowe warzywniaki już od jakiegoś czasu przechodzą granice absurdów. Jak odwiedzam rodzinę w „mieście” to zawsze się dziwię jak łoją na kasę lokalsów z bloków. Zwykłe januszostwo polskich biznesmenów” – pisze internauta.

Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!