fot. freepik, twitterPrzewodzik
in ,

Tyle zapłacił za jajecznicę i tosty. „Czy to jest paragon grozy?”

Do sieci coraz częściej trafia tzw. „paragony grozy”. Polacy są bardzo rozczarowani cenami, które widnieją w menu restauracji w całym kraju. Czy i tym razem było za drogo? Zdania internautów są podzielone.

Pewien użytkownik Twittera postanowił podzielić się paragonem za swoje śniadanie. Nie spodziewał się, że jajecznica, tosty i pieczywo mogą tyle kosztować. O jakiej kwocie mowa?

Paragon grozy z Olsztyna

Rosnące ceny dają się we znaki. Niekorzystne zmiany da się odczuć chociażby udając się do ulubionych restauracji. Kwoty, jakie przychodzi zapłacić za posiłek, niejednokrotnie zwalają z nóg.

Użytkownik Twittera o pseudonimie Przewodzik postanowił pokazać swój rachunek za śniadanie. Zamówił jajecznicę z trzech jajek na bekonie, tosty z szynką i serem, a także koszyk pieczywa.

„Przyznaję, że byłem trochę zaskoczony ceną jajecznicy i „małego koszyka pieczywa”… Dobrze, że nie piję kawy do jaj” – napisał na Twitterze, dołączając zdjęcie.

Kwota, jaką przyszło mu zapłacić w Olsztynie to 42 złote.

„Czy to jest paragon grozy?” – zapytał.

Zdanie internautów były różne. Jedni uważali, że to zdecydowanie za drogo, a inni, że cena jest zupełnie zwyczajna.

„Dość drogo, ale turystycznie i restauracyjnie – bez zdziwienia.” – czytamy w komentarzach.

„To przez bekon” – stwierdził ktoś inny.

„Bardziej niż kwota dziwi brak kawy” – dodał internauta.

A Wy? Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródło: Fakt.pl, twitter/Przewodzik