Do sieci coraz częściej trafia tzw. „paragony grozy”. Polacy są bardzo rozczarowani cenami, które widnieją w menu restauracji w całym kraju. Czy i tym razem było za drogo? Zdania internautów są podzielone.
Pewien użytkownik Twittera postanowił podzielić się paragonem za swoje śniadanie. Nie spodziewał się, że jajecznica, tosty i pieczywo mogą tyle kosztować. O jakiej kwocie mowa?
Paragon grozy z Olsztyna
Rosnące ceny dają się we znaki. Niekorzystne zmiany da się odczuć chociażby udając się do ulubionych restauracji. Kwoty, jakie przychodzi zapłacić za posiłek, niejednokrotnie zwalają z nóg.
Użytkownik Twittera o pseudonimie Przewodzik postanowił pokazać swój rachunek za śniadanie. Zamówił jajecznicę z trzech jajek na bekonie, tosty z szynką i serem, a także koszyk pieczywa.
„Przyznaję, że byłem trochę zaskoczony ceną jajecznicy i „małego koszyka pieczywa”… Dobrze, że nie piję kawy do jaj” – napisał na Twitterze, dołączając zdjęcie.
Kwota, jaką przyszło mu zapłacić w Olsztynie to 42 złote.
„Czy to jest paragon grozy?” – zapytał.
Dobra, zapytam Twitterian: czy to jest "paragon grozy"? Przyznaję, że byłem trochę zaskoczony ceną jajecznicy i "małego koszyka pieczywa"… Dobrze, że nie piję kawy do jaj 😉 pic.twitter.com/KcMGvnOVlW
— Przewodzik (@Przewodzik) June 20, 2022
Zdanie internautów były różne. Jedni uważali, że to zdecydowanie za drogo, a inni, że cena jest zupełnie zwyczajna.
„Dość drogo, ale turystycznie i restauracyjnie – bez zdziwienia.” – czytamy w komentarzach.
„To przez bekon” – stwierdził ktoś inny.
„Bardziej niż kwota dziwi brak kawy” – dodał internauta.
A Wy? Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!