Na pewnym weselu doszło do tragicznej pomyłki, w wyniku której panna młoda zmarła. To miał być jej najpiękniejszy dzień życia, a okazał się być ostatnim. Nikt nie spodziewał się, że może dojść do czegoś takiego.
Chciała tylko zjeść ciasto
Aleksandra Erokhowa była 25-letnią kobietą pochodzącą z Rosji. Długo planowała ślub i miał to być dzień, który będzie pamiętać do końca życia. Wesele miało miejsce w pałacu Carycyno, który kiedyś stanowił jedną z podmiejskich rezydencji carycy Katarzyny II. Tymczasem jeden drobny błąd doprowadził do śmierci panny młodej.
Wszystko zaczęło się od tego, że usiadła z gośćmi i zdecydowała się zjeść jeden kawałek ciasta. Po kilku chwilach kobieta zaczęła się dusić. Goście byli przerażeni i natychmiast wezwali pomoc. Niestety, panny młodej nie udało się uratować.
Co było przyczyną śmierci 25-latki?
Wydawałoby się, że kobieta ma przed sobą wspaniałą przyszłość u boku ukochanego. Tymczasem nie skończyło się wesele, a ona już nie żyła. Co tak naprawdę się stało?
Wszystko wskazuje na to, że u kobiety doszło do wstrząsu anafilaktycznego. To gwałtowna i zagrażająca życiu reakcja nadwrażliwości na jakiś składnik, głównie w pokarmach czy lekach.
Panna młoda miała uczulenie na orzechy. Była świadoma tego, że musi uważać, co je, dlatego na wstępie poinformowała kucharzy, żeby unikali orzechów w potrawach i ciastach.
Dlaczego zatem któryś z pracowników nie dopilnował tego? Policja rozpoczęła śledztwo, aby to zbadać.
Wstrząs anafilaktyczny jest bardzo niebezpieczny, dlatego potrzeba natychmiastowej reakcji. W przypadku panny młodej pomoc przyszła za późno.