Wielu Polaków odebrało już telefon w związku z bonem turystycznym. Warto wiedzieć, o czym mowa – niewiedza może doprowadzić do tego, że nasz portfel zostanie ogołocony z pieniędzy.
Bon turystyczny
Bon turystyczny, odkąd się tylko pojawił, zmienia się bez ustanku. Początkowo była mowa o 1000 złotych dla każdego, kto jest zatrudniony w oparciu o umowę o pracę, potem świadczeniem miały zostać objęte tylko dzieci poniżej 18. roku życia, których rodzice korzystają ze świadczeń 500+, bon został zmniejszony o połowę i na samym końcu pojawiła się poprawka, zapewniająca ten dodatek emerytom i rencistom. Jak się okazuje, teraz musimy bardzo uważać. O czym mowa?
Jak informuje Gazeta.pl, coraz więcej Polaków (głównie z województwa mazowieckiego) dostaje telefony od oszustów, którzy proponują im tygodniowy pobyt w kurortach.
Rządowy komunikat Ministerstwa Rozwoju jednoznacznie wskazuje na to, iż oszuści oferują voucher urlopowy, możliwy do wykorzystania po przelaniu pieniędzy za 4 dni pobytu na podany numer konta bankowego – pozostałe 3 dni mają być darmowe.
Jeśli ktoś otrzyma taki telefon, nie powinien na niego reagować. Przestępcy wykorzystują poprawkę wprowadzoną przez Senat, o rencistach i emerytach, która ostatecznie nie dojdzie do skutku. „Oferty”, które proponują oszuści, najczęściej trafiają do osób w przedziale wiekowym 40-80 lat.
Ministerstwo Rozwoju podkreśla, że ustawa o Polskim Bonie Turystycznym jeszcze nie weszła w życie – wciąż brakuje podpisu Andrzeja Dudy. Każdy, kto chce uzyskać informacje na temat bonu, powinien wejść na stronę resortu i Polskiej Organizacji Turystycznej.
Pamiętajmy, że informacje z nieoficjalnych źródeł zawsze mogą być fałszywe!
Podziel się tym artykułem, aby ostrzec innych przed oszustami!