Historia dziewczynki z USA, która doświadczała regularnych aktów przemocy domowej, nie byłaby ujawniona, gdyby nie czujna przedszkolanka. Ta kobieta zwróciła uwagę na jeden szczegół, który ostatecznie pomógł w ujawnieniu okrutnego traktowania dziecka.
To, do czego dochodziło w domu tego dziecka, nie mieści się w głowie. Znamy szczegóły.
To działo się w domu dziewczynki
Jak podaje „New York Post”, w przypadku przemocy domowej w Tennessee, to przedszkolanka była pierwszą osobą, która zareagowała na straszliwą sytuację. Departament Opieki nad Dziećmi otrzymał jej zgłoszenie. Wszystko wyszło na jaw dzięki szokującemu opowiadaniu napisanemu przez dziewczynkę.
„Mama i tata wdali się w bójkę. Mama kazała mu wyjść, bo za dużo pali. Ojciec uderzył matkę w oko. Matka powiedziała: „Zobacz, co zrobiłeś”. Mama wyjęła spod łóżka broń, wycelowała w ojca i strzeliła trzy razy. Kule trafiły w ścianę. Matka kazała mu spać w jego samochodzie na podjeździe i nie wracać, bo znowu do niego strzeli” – przytacza fragment opowiadania „New York Post”.
Funkcjonariusze z biura szeryfa hrabstwa Shelby w Stanach Zjednoczonych zatrzymali 28-letnią Kaydrę Johnson, która odpowie teraz przed sądem za brutalne akty przemoc domowej. Johnson usłyszała cztery poważne zarzuty, w tym strzelenia do swojego męża i to w obecności czwórki dzieci. Policjanci oprócz kul w ścianach znaleźli także ślady na ciele kobiety po atakach przemocy ze strony męża.
Dziećmi zajmują się obecnie inni członkowie rodziny.
Takie akty przemocy domowej są nie do zaakceptowania i wymagają natychmiastowej reakcji władz. Sprawiedliwość musi zostać wymierzona tym, którzy dopuszczają się przemocy wobec swoich bliskich.