John Scott jest mężem polskiej aktorki Julii Pogrebińskiej oraz znanym instruktorem jogi. W ostatnim czasie doszło u niego do poważnego urazu oka.
Choć próbował leczyć się tradycyjną medycyną hinduską, ostatecznie musiał przejść skomplikowaną operację. Jego historia pokazuje, w jak trudnych czasach żyjemy i jak ważne jest, abyśmy dbali o swoje zdrowie, jak tylko możemy.
Nie będziesz leczony, jeśli twoja sytuacja nie zagraża życiu!
John Scott pochodzi z Nowej Zelandii. Jest autorem najpopularniejszej na świecie książki o jodze – „Ashtanga Yoga”, którą napisał razem z żoną.
Jeszcze do niedawna przebywał z Julią w Indiach i rozkoszował się pięknymi widokami, a przede wszystkim obecnością kobiety swojego życia. Jednak do czasu.
W Indiach doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego John doznał poważnego urazu oka. Wymagał natychmiastowego leczenia, jednak w czasie pandemii nie było to takie oczywiste, jak się wydaje.
„Z powodu kwarantanny i wszelkiego rodzaju ograniczeń nie mogliśmy zrobić żadnych dalszych badań ani zabiegów w Indiach (…) Musieliśmy wrócić do domu i tutaj, w Polsce, musieliśmy przejść dwutygodniową kwarantannę. Żaden szpital nie pomógłby Johnowi podczas kwarantanny, ponieważ jest to sytuacja, w której mógłby stracić wzrok, ale nie życie. A jeśli nie zagraża to życiu, to nie możesz przekroczyć drzwi szpitala ani przychodni” – pisze John na swoim profilu.
Skomplikowana operacja oka
Gdyby udzielono Johnowi pomocy od razu, przeszedłby z pewnością jedynie mało inwazyjny zabieg laserowy. Po dwutygodniowej kwarantannie było na to już za późno. Ostatecznie musiał poddać się skomplikowanej operacji witrektomii, polegającej na wycięciu fragmentu ciała szklistego z gałki ocznej.
„Naprawdę chcieliśmy tego uniknąć. Teraz nie mamy żadnej innej opcji. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, mamy świetnego chirurga” – tłumaczy.
Choć jogin próbował najpierw alternatywnych metod z medycyny hinduskiej, na niewiele się one zdały. Nie przywróciły one Johnowi widzenia i nie naprawiły uszkodzonej siatkówki – musiał poddać się operacji.
„Dziękuję Wam. John wrócił ze szpitala. Operacja przebiegła pomyślnie. Pierwsze dwa tygodnie będą kluczowe. Będziemy bardzo ostrożni i uważni. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie!” – pisze Julia Pogrebińska.