Z kraju

Jest oficjalne oświadczenie Kościoła w związku z protestami kobiet. Polacy łapią się za głowy.

Kościół w Polsce postanowił skomentować protesty kobiet, które miały miejsce w świątyniach podczas niedzielnych mszy. Episkopat wystosował oficjalne oświadczenie. Niektórzy z pewnością będą przecierać oczy ze zdumienia, czytając słowa abp Stanisława Gądeckiego.

Odpowiedź Kościoła na strajk kobiet w świątyniach

W czwartek zapadł wyrok sędziów Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dokonywania aborcji w przypadku, gdy mamy do czynienia z przesłanką embriopatologiczną – od tej pory jest ona niezgodna z konstytucją. Obywatele postanowili wyrazić swój sprzeciw.

Od kilku dni w Polsce mają miejsce protesty na dużą skalę. Każdego dnia Polacy wychodzą na ulicę, aby pokazać, że ta decyzja jest odebraniem praw kobiet, o które tak długo walczyły.

W niedzielę 25 października br. protestujący wtargnęli do świątyń z transparentami. Na tacę wrzucano specjalne banknoty, które wyrażały sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego, popieranego przez polski Kościół Katolicki.

„Świadoma i dobrowolna decyzja pozbawienia życia niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze złem z moralnego punktu widzenia i nigdy nie może być dozwolona ani jako cel, ani jako środek do dobrego celu. […] Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej, czy to jest embrion czy płód, dziecko czy dorosły, człowiek stary, nieuleczalnie chory czy umierający. […] Żadna władza nie ma prawa do tego zmuszać, ani na to przyzwalać” – cytuje na swojej stronie Encyklikę Jana Pawła II „Evangelium Vitae” Episkopat Polski.

Według Episkopatu Polskiego protesty kobiet w świątyniach są „aktami przemocy, które uniemożliwiły w niektórych kościołach osobom wierzącym modlitwę i uczestnictwo w Eucharystii”. Słowa duchownych sprawiły, że wielu obywateli zamarło. Podkreślono przy tym, że „to nie Kościół stanowi prawa w naszej Ojczyźnie i to nie biskupi podejmują decyzje o zgodności bądź niezgodności ustaw z Konstytucją RP”.

Według Kościoła w Polsce droga, którą wybrali obywatele w związku z decyzją TK, jest błędna.

„Wulgaryzmy, przemoc, obelżywe napisy i zakłócanie nabożeństw oraz profanacje, których dopuszczono się w ostatnich dniach – mimo iż mogą one pomóc niektórym osobom w rozładowaniu ich emocji – nie są właściwą metodą działania w demokratycznym państwie” – mówi Abp Stanisław Gądecki.

Na koniec abp Stanisław Gądecki zaproponował, aby posługiwano się dialogiem. Poprosił dziennikarzy o „nieeskalowanie napięć, w poczuciu odpowiedzialności za pokój społeczny”.

Źródło: Twitter