Tyisha Macleod, gdy zobaczyła nagrania z ukrytych kamer umieszczonych w wynajmowanym mieszkaniu, zrozumiała, że ma powody do zmartwień. Jak się okazało, właściciel bez pozwolenia wchodził do jej pokoju i grzebał w jej rzeczach.
Kobieta nie była w stanie tego zrozumieć. Wiedziała jednak, że musi położyć temu kres. Sprawa trafiła w ręce policji.
Oburzające zachowanie właściciela
Tyisha Macleod od początku nie miała zaufania do osób, które mają coś wspólnego z wynajmowaniem mieszkania, dlatego uznała, że najlepiej będzie zainstalować w nim ukrytą kamerę. Nie spodziewała się jednak, że dzięki nagraniom na jaw wyjdą takie rzeczy. 24-letnia nauczycielka przyłapała właściciela na tym, co okropnego robił w jej pokoju.
Mężczyzna wchodził do jej sypialni i dotykał jej prywatnych rzeczy. Na nagraniu, które trafiło na TikToka możemy zobaczyć, jak pochyla się nad poduszką kobiety i sprawdza kołdrę. Jak się okazało, zaglądał też do pokoi pozostałych osób. Właścicielka nie zamierzała na to bezczynnie patrzeć. Od razu powiadomiła policję.
Kiedy kobieta zaczęła ostatecznie rozmawiać na ten temat z właścicielem, stwierdził on, że po prostu szukał kota 24-latki. Czy było to prawdą? 24-latka zupełnie w to nie wierzy.
Jeżeli przeciw mężczyźnie pojawi się akt oskarżenia, będzie on musiał liczyć z tym, że poniesie bardzo surowe konsekwencje.
@tyishamacleod Let’s just say, I’ll be moving and getting out of my lease! Like for part 2! #creepy #landlordsfromhell #pt1 #foryoupage #canada🇨🇦🇨🇦
@tyishamacleod Here’s some audio from part 2, As you can see!! My friend had NO idea he was there, nor did I! #fyp #moreproofscoming #trespassing #traumatized #sos
Co o tym sądzicie? Spotkaliście się z podobnymi sytuacjami? Dajcie znać w komentarzu!