Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podczas rozmowy z Polsat News poinformował, że kiedy tylko zaobserwujemy wzrost zakażeń, musimy być przygotowani na to, że obostrzenia mogą być inne dla tych, którzy się zaszczepili przeciwko COVID-19 i inne dla tych, którzy podjęli decyzję, że nie będą się szczepić.
„Niewykluczone, że wejdzie przepis, który będzie umożliwiał osobom zaszczepionym normalne poruszanie się, korzystanie ze wszystkich miejsc użyteczności publicznej, w przeciwieństwie do osób, które się nie zaszczepią” – dowiadujemy się od rzecznika MZ.
Obostrzenia dla niezaszczepionych?
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia w rozmowie z Polsat News przekazał, że w chwili, gdy zakażenia będą rosnąć, można spodziewać się objęcia obostrzeniami na samym początku tych regionów, gdzie zaszczepiło się najmniej osób.
Andrusiewicz podkreślił, że obostrzenia w takim przypadku byłyby wprowadzone dla każdego obywatela, ale zdejmowano by je dla tych, którzy są zaszczepieni.
„Byłoby to pewnie na zasadzie, że wprowadzamy restrykcje dla wszystkich, ale zdejmujemy je z osób zaszczepionych, ponieważ są to osoby bezpieczne. Tu nie ma mowy o żadnej segregacji. Jeżeli ktoś jest bezpieczny, może chodzić i uczestniczyć w życiu społecznym” – tłumaczył rzecznik MZ.
Jak na razie nie mamy oficjalnego potwierdzenia takiego scenariusza. Rzecznik MZ przypomina jednak o tym, jak ważne jest wyszczepienie społeczeństwa.
Co o tym sądzisz? Daj znać w komentarzu!
Źródło: Polsat News