Pandemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami i nic nie wskazuje na to, że za jakiś czas będzie lepiej. W Polsce obserwujemy właśnie rekordy zakażeń, których jeszcze do niedawna wiele osób się nie spodziewało.
Jak się okazuje, w Izraelu została wykryta nowa mutacja koronawirusa. Eksperci obserwują szczep, jednak póki co nie zapowiada się na to, aby wpływał na cięższy przebieg choroby.
Nowy wariant COVID-19
Naukowcy z Centralnego Laboratorium Wirusologicznego podkreślili, że wariant ten prawdopodobnie rozprzestrzeniał się już od lipca.
Liczba osób zakażonych mutacją P681H wynosi póki co 181, jednak w rzeczywistości może być takich przypadków o wiele więcej.
Otwarte bary, sklepy, restauracje, baseny, wciąż zamknięte granice – #Izrael pokonał pandemię, a życie wygląda tu prawie normalnie, o #COVID19 przypominają maseczki @RadioZET_NEWS #TelAwiw pic.twitter.com/saIvy51Ayf
— Joanna Mąkosa (@Joanna_Makosa) March 30, 2021
“Dominującym szczepem w Izraelu pozostaje wariant brytyjski, który stanowi co najmniej 90 procent wszystkich przypadków zakażeń” – podaje Jerusalem Post. Naukowcy wskazują jednak, że nowy szczep wirusa nie powoduje znacznego zwiększenia ilości zakażeń.
“Otwarte bary, sklepy i restauracje – tak wygląda dzisiaj Izrael. Otwarcie gospodarki to wynik sukcesu programu szczepień. Do tej pory w kraju zaszczepiono przeciwko koronawirusowi 60 proc. populacji. Większość pandemicznych obostrzeń już nie obowiązuje, a do powrotu do normalności obywatelom wystarczy tzw. zielony paszport” – relacjonuje reporterka Radia ZET Joanna Mąkosa.
W dniu dzisiejszym Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 32 874 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem. Zmarły 653 osoby.
Podziel się tą ważną informacją z innymi!
Źródło: Twitter