Śluby i wesela to wyjątkowe chwile, pełne radości i wzruszeń. Jednak temat obecności dzieci na tych uroczystościach jest jednym z tych, które często budzą kontrowersje. Wiele osób przekonało się na własnej skórze, że maluchy potrafią wprowadzić nieco chaosu i rozruchu w te wyjątkowe dni. Czy to za sprawą głośnego płaczu w najmniej oczekiwanym momencie, czy też nieokiełznanego entuzjazmu podczas weselnej zabawy, dzieci z pewnością potrafią przyciągnąć uwagę gości i odwrócić uwagę od samej pary młodej. Nie brakuje historii o niezapomnianych momentach, kiedy niewinne pociechy stają się małymi „potworami” rozrabiającymi na ślubie czy weselu. Tak właśnie stało się w tym przypadku.
Dzieci zepsuły jej najważniejszy dzień w życiu
Ostatnio na łamach Bored Panda pojawiła się opowieść, która wprawiła w zdumienie internautów. Pewna fotografka ślubna podzieliła się swoimi doświadczeniami z jednego z wesel pewnej Amerykanki, gdzie trzy maluchy okazały się prawdziwymi „rozrabiakami”. Nie ma co ukrywać, ich energia i pomysłowość zaskoczyły wszystkich obecnych.
„Było mi tak strasznie żal tej panny młodej. Już w kościele jedno z dzieci zaczęło się drzeć, biegać między ławkami, zrywać dekoracje… Nawet się rozbierać! Rodzice zachowywali się, jakby mieli to wszystko gdzieś” – tłumaczyła kobieta, dodając, że na weselu sytuacja tylko się pogorszyła.
Po jakimś czasie panna młoda zadzwoniła do fotografki w sprawie zdjęć. Kobieta skorzystała z okazji i postanowiła zapytać świeżo upieczoną żonę o to, co stało się na weselu i o zachowanie dzieci.
„Zapytałam z ciekawości, jak potoczyła się sprawa z tymi potworami i ich rodzicami. Ona zaczęła się śmiać i powiedziała, że ich pozywa, żeby odzyskać pieniądze za zniszczoną sukienkę, fontannę z czekoladą zrujnowaną przez dzieciaki, tort i kilka innych drobiazgów” – dowiadujemy się.
To jednak nie wszystko. Rodzice nieznośnego dziecka również postanowili podjąć nietypowe działania i złożyć pozew, by „pokryć koszty opieki medycznej po tym, jak na ich syna spadł tort”.
To zdecydowanie nietypowa historia, obok której nie sposób przejść obojętnie…