Śluby kojarzone są z długimi przygotowaniami i uroczystą ceremonią. Jednak, jak wszyscy wiemy, ludzie potrafią przełamywać stereotypy.
Ta para młoda nie czekała z zabawą do wesela. Zabawa zaczęła się dla nich już… podczas ślubu. I nie tylko dla nich! Wszyscy, łącznie z gośćmi i księdzem zaczęli cieszyć się tą chwilą w sposób, który nie jest uznawany za typowy podczas aktu zawarcia małżeństwa. Zabawa zabawą, ale oczywiście można było się spodziewać słów krytyki. Jasnym jest dla wielu z nas, że z zabawą mogli zaczekać do wesela. Oczywiście młodym życzymy, aby całe ich życie upłynęło w tak szczęśliwej i szalonej atmosferze, jaką pokazali podczas ślubu.
A do Was kierujemy pytanie: co o tym myślicie? Coś ciekawego? Czy może raczej nieprzyzwoitego?