in

Polak włamał się do sklepu, ale nie ukradł pieniędzy. Miał jeden cel – policja nie dowierzała!

Przed kilkoma dniami w Olesnie (województwo opolskie) doszło do włamania, które na długo pozostanie w pamięci tamtejszych mieszkańców.

Pewien mężczyzna włamał się do sklepu, jednak nie zniknęły z niego żadne pieniądze. Co w takim razie zabrał? Miał jeden konkretny cel. Aż ciężko w to uwierzyć!

Nietypowe włamanie do sklepu

W poniedziałek, 1 czerwca policjanci z komendy w Olesnie dostali nietypowe zgłoszenie. Ktoś włamał się do sklepu. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zobaczyli dziurę zrobioną w kracie, która chroniła drzwi od zaplecza.

Okazało się, że nie doszło do kradzieży pieniędzy, ale… 100 puszek piwa o łącznej wartości 300 złotych.

Policjanci szybko wpadli na trop złodzieja – był to 33-letni mieszkaniec gminy Olesno. 80 puszek piwa zostało wypitych przez niego i jego znajomych. W organizmie 33-latka wykryto 4 promile alkoholu. Jego celem było wypicie całego łupu – nie zdążył przed interwencją.

,,Sprawą zajęli się nasi śledczy, którzy wytypowali domniemanego sprawcę i już kilka godzin później zatrzymali go w miejscu jego zamieszkania” – mówi aspirant Stanisław Filak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.

Kiedy 33-latek wytrzeźwiał, usłyszał zarzut o kradzieży z włamaniem. Nie miał problemu z tym, żeby przyznać się do winy. Jego sprawą zajmie się sąd rejonowy w Kluczborku. Póki co mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Polsat News