Pewna kobieta któregoś razu po powrocie do domu znalazła w drzwiach list, a jego treść zwaliła ją z nóg. Było w nim zawarte pytanie o możliwość zwiedzenia domu. Jak zareagowała kobieta? Co zrobiliby inni na jej miejscu?
Autor liściku chciał zwiedzić dom nie bez powodu. Okazuje się, że urodziła się tam jego córka. Czy właścicielka mieszkania wpuściła nieznajomą osobę? Dylemat był naprawdę duży!
Nietypowa prośba
Użytkowniczka Mumsnet podzieliła się swoją historią z innymi i poprosiła o radę. Bała się, że jest to oszustwo i zupełnie nie wiedziała, co robić.
„Podali lata, w których, jak twierdzą, tu mieszkali. Jednak dla mnie to nic nie znaczy. Wiem, jak długo poprzednia para była właścicielem domu, ale nie wiem, czy mieszkali tu przez cały czas, czy wynajmowali nieruchomość” – czytamy w jej poście.
Kobieta ostatecznie uznała, że nie zamierza wpuszczać nikogo obcego do swojej posiadłości. Zadzwoniła pod podany numer telefonu, aby wyjaśnić swoją decyzję. Okazało się, że nie można wysłać nawet żadnej wiadomości.
„Wiem, że jestem rozsądna, nie chcąc, aby przypadkowi ludzie spacerowali po moim domu, jednak czy nie jest to czasem oszustwo, z którym wcześniej się nie spotkałam? Nie chcę spędzać następnych kilku dni jak na szpilkach i za każdym razem, gdy ktoś zapuka w drzwi i denerwować się przed ich otwarciem.” – martwi się użytkowniczka.
Reakcje internautów były różne. Jedni uważali, że powinna wpuścić autora listu do swojego domu, a inni, że za żadne skarby by się na to nie zgodzili.
„Dla mnie to nie brzmi jak oszustwo. Chciałabym, żeby ktoś poprosił mnie o możliwość zobaczenia mojego domu, bo mieszkał w nim kiedyś jakiś ich krewny.” Osoba to pisząca jednak zachowałaby się ostrożnie i dodaje: „Po prostu upewniłabym się, że nie jestem z nimi sama i towarzyszyłabym im przez cały czas”. – czytamy w komentarzach.
„Absolutnie bym na to nie pozwolił. Nie masz pojęcia, kim są ci ludzie, a ja nie wpuściłbym obcych do mojego domu. Nie”. – dodaje ktoś inny.
„Gdyby to była prawda i chciałabyś im pokazać dom, możesz najpierw poprosić o okazanie aktu urodzenia córki. Musi on zawierać minimum miejsce zamieszkania matki dziecka”. – podkreśla użytkownik.
A Wy? Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!