Rodzicielstwo nigdy nie było łatwym zadaniem. W dobie mediów społecznościowych często można poczuć się tak, jakby rodzice walczyli z siłami, które są zbyt potężne, by je pokonać. W rezultacie niektórzy wykorzystują obecnie media społecznościowe jako środki dotarcia do swoich dzieci.
Idealnym przykładem na to jest historia Brada.
Brad jest ojcem, a także pastorem. Kiedy pewnego razu otrzymał telefon z wiadomością o tym, że jego 17-letni syn źle się zachowuje w szkole, dał mu bardzo surową lekcję. Jeśli chłopiec nie chce się poprawić, będzie chodził z nim do szkoły – tak też zrobił. Ojciec siadał obok niego na zajęciach, mając nadzieję, że dzięki takiej każe złe zachowanie więcej się nie powtórzy.
Nauczyciel kilkakrotnie mówił rodzinie, że ich nastoletni syn ciągle przeszkadza w prowadzeniu lekcji.
„Z jakiegoś powodu powiedziałem: ,,Jeśli dostaniemy kolejny telefon, zamierzam pojawić się w szkole i usiąść obok niego na zajęciach.”– powiedział Dad Brad, jak podaje Buzzfeed.
„Piątek jest moim jedynym dniem wolnym, więc moja żona budzi mnie i mówi:„ Brad, nadszedł czas, abyś poszedł do szkoły.”Pomyślałem: „ O nie, co zrobić?”– powiedział ojciec.
Następnego dnia uczeń jak zwykle wszedł do klasy na lekcje fizyki i ku swojemu przerażeniu zobaczył, że tata czeka na niego przy biurku.
Inni nastolatkowie w klasie patrzyli na to, śmiejąc się. Brad cierpiał ze wstydu, mając obok siebie tatę w ławce.
Siostra Brada, Mollie, również śmiała z całej sytuacji, kiedy ojciec pojawił się w klasie Brada – podzielił się on później tą historią w mediach społecznościowych.
Tata chłopca przekazał, że nauczyciel fizyki był wdzięczny, ale dodał przy tym: „Modlę się, żeby to była jednorazowa sprawa” – powiedział. „Nie sądzę, żebym kiedykolwiek jeszcze to zrobił”.
Dobrze jest widzieć rodziców, którzy reagują na zachowanie swoich dzieci i starają się im pokazać właściwe drogi. Konsekwencja i nauczanie dorastające człowieka jest niezwykle istotne.
Podziel się tą historią, jeśli uważasz, że Brad postąpił słusznie!