Zaledwie 10 lat temu, rząd birmański zdecydował się by miasto Naypyidaw stało się nową stolicą Mjanmy (Azja), do 2005 roku była nią Rangun. Ludzie byli zdziwieni, bo nigdy nie słyszeli o takim mieście. Niestety Mjanma jest znana z silnego reżimu wojskowego i słabej demokracji, dlatego nikt nawet nie pytał się społeczeństwa o zdanie w związku z przeniesieniem stolicy.
Politycy tłumaczyli się, że Rangun stał się zbyt mocno zatłoczony i gęsty, co uniemożliwiało szybki rozwój. Nie żałowali sobie pieniędzy by wznieść ogromne miasto od zera, po środku dżungli w jednym z najbiedniejszych krajów świata.
Przyczyny przeniesienia stolicy nie są do końca jasne. Niektórzy analitycy wskazują na paranoję wśród starszych wojskowych, którzy obawiali się ataku ze strony Stanów Zjednoczonych, a miejsce położone dalej od wybrzeża jest strategicznie bezpieczniejsze.
Poświęcili ogromną ilość pieniędzy na pomysł, aby pomieścić miliony ludzi a nie ma tam prawie żadnych mieszkańców, tylko praktycznie sami urzędnicy, a miasto wydaje się kompletnie puste. Media nazywają to miejsce miastem z filmów Lyncha. O tym mieście praktycznie mało kto słyszał – a jest sześć razy większe od Nowego Jorku!
Wg informacji z Wikipedii stolicę zamieszkuje ok. 900 tysięcy osób, jednak liczba ta budzi wątpliwość. Całe miasto ma WiFi, restauracje i hotele, ale jedynej rzeczy, której tu brak – to ludzie.
Jak widać, ulice są rzeczywiście przeznaczone do tętniącego życiem ludu a miasto od ponad 10 lat jest nadal puste. Jednak mimo to istnieje tam kilka atrakcji i pięknych konstrukcji, jednak nie ma kto ich podziwiać – widok turysty budzi tutaj zdziwienie. Znajduje się tutaj między innymi ogromny Park Safari (żyje w nim ponad 100 rzadkich gatunków zwierząt), zoo, ogród fontann czy Narodowy Park Ziół. Sklepy są wypełnione sprzedawcami, ale niestety brak w nich kupujących.
Krążą teorie, że istnieje labirynt podziemnych tuneli pod miastem zbudowanych przez techników z Korei Północnej. To by wyjaśniało brak ludzi nad ziemią. Niestety znaczna część historii Naypyidaw pozostaje owiana tajemnicą. Nie jest jasne, kiedy rozpoczęto budowę i dlaczego nikt w nim nie mieszka. Podobno głównym powodem dla którego brakuje tutaj ludzi są ceny. 5 dolarów kosztuje obiad a to prawie 2x tyle niż średnia dzienna płaca w kraju.