Życie

Matka nie zareagowała, gdy jej córka wpadła do wody. Niedługo po tym wyjawiła smutne fakty.

Filmik poniżej obejrzały miliony internautów nie zostawiając suchej nitki na matce, która patrzy jak jej 6-miesięczna córka wpada do wody a ona patrzy bezczynnie.

„Ci ludzie są nienormalni”, Nie mogę na to patrzeć”, „Co za wyrodna matka”.

To tylko niektóre z określeń, którymi obrzucono Keri Morrisson, która opublikowała filmik w sieci.

W odpowiedzi na atak Kerii wyznała jaka historia kryła się za tym nagraniem.

Keri straciła synka Jake’a, który utonął, gdy w sekundzie nieuwagi oddalił się od rodziców. Miał 2,5 roku. Keri urodziła Josie i od razu wiedziała, że musi nauczyć ją co ma robić, gdy wpadnie do wody.

„Zawiodłam mojego syna, nie mogę zawieść córki” – wyznaje Josie

Keri uczy Josie pływać, by instynktownie wiedziała co robić, gdy wpadnie do wody. Na nagraniu widać, że pomimo zaskoczenia i momencie szamotania malutka poradziła sobie. Po chwili leżała na pleckach i spokojna utrzymywała się na wodzie.
 
Trudno się dziwić Keri, że chce zapobiec ponownej tragedii jakiej doświadczyła.
 
Nawet tak małe dzieci mogą nauczyć się pływać, ćwicząc ledwie 10 minut dziennie przez 4 tygodnie – mówi instruktor pływania Ashleigh Bullivant
 
Choć wiele osób ostro krytykuje Keri za to, że naraża Josie. Za tym co robi stoi miłość i pragnienie chronienia córeczki.
 
„Chciałam pokazać tylko, że nawet małe dzieci potrafią nauczyć się jak reagować w wodzie. Nie rozumiem tej nagonki na mnie” – dziwi się Keri