Niewielu z nas zwraca uwagę na małe wypryski lub zaczerwienienia na ciele. Każdy z nas uważa, że ta niewielka niedogodność wkrótce przeminie, dlatego nie ma się czym martwić. Czasami jednak prowadzi to do bardzo okropnych i tragicznych konsekwencji.
Sześć lat temu szesnastoletnia u mieszkanki Filipin, Joy Archilla, rozwinął się niewielki obrzęk na lewym ramieniu. Nastolatka zareagowała na nią niedbale, uważając to za zwykłe ugryzienie komara. Ale minął tydzień, miesiąc a obrzęk nadal nie zniknął. Mało tego, robił się jeszcze większy. Ręka dziewczyny rosła coraz bardziej i zaczęła przypominać rękę bohatera kreskówek żeglarza Papayi.
Rodzice Joy zabrali ją do szpitala. Tam zbadano Archillę i postawiono rozczarowującą diagnozę – raka. Mięsak Ewinga, tak nazywa się choroba, w większości przypadków dotyka młodych ludzi w wieku od dziesięciu do dwudziestu lat. Dzieje się tak nawet u niemowląt. Rozwija się głównie w kościach, ale zdarzają się przypadki i choroby tkanek miękkich.
Archilla przeszła kilka operacji i otrzymała chemioterapię aż siedemnaście razy. Odmówiła sobie nawet mięsa i została wegetarianką. Ale guz nie chciał zostawić dziewczyny w spokoju. Po prostu rósł coraz większy.
Dziewczyna odważnie zniosła wszystkie zastrzyki. Walczyła z bólem, który przyniósł jej guz. Po siedemnastej chemii nastolatka była już tak osłabiona, że lekarze postanowili już jej nie prowadzić. Był tylko jeden sposób na pokonanie onkologii.
Archilla myślała o tym przez długi czas i wciąż nie mogła podjąć decyzji. Pod koniec ubiegłego roku zgodziła się na radykalne środki, a mianowicie amputację chorej kończyny. W wieku dwudziestu jeden dziewczynka została bez dłoni.
Dziewczyna jest silna i myśli pozytywnie nawet w takiej sytuacji. Niedawno opublikowała inspirujący post na Facebooku.
„Piszę dla tych, którzy mają raka. Sama wiem co to jest. Zawsze bądź pozytywny, otaczaj się dobrymi i optymistycznymi ludźmi, oglądaj częściej śmieszne filmy i zdjęcia w Internecie, czytaj więcej dobrych książek, słuchaj ulubionej muzyki. Wszystko to pomoże ci walczyć i pokonać chorobę ”.
Teraz Joy uczy się żyć z jedną ręką. Nawet podczas choroby ukończyła szkołę średnią i poszła na uniwersytet, gdzie studiuje zarządzanie przedsiębiorstwem. Głównym marzeniem Archilli jest proteza, która stanie się kompletnym zamiennikiem amputowanej kończyny.