in

Napadł na stację benzynową. Jedna z klientek bohaterką? Uprawiała z nim seks do przyjazdu policji

W ostatnim czasie w Bratysławie na Słowacji doszło do czegoś, w co po prostu ciężko uwierzyć. 24-letni bandyta napadł na stację benzynową, szantażował pracownika, po czym go pobił. Nie zdążył jednak uciec, ponieważ na stację wkroczyła 36-latka, która zaczęła go podrywać. Jak się szybko okazało, to był dopiero początek…

W bratysławskiej dzielnicy Petržalka w minioną środę na stacji benzynowej miała miejsce bardzo nietypowa sytuacja. 24-letni mężczyzna zażądał pieniędzy od pracownika i kilka razy go uderzył. Na zapleczu w tym czasie przebywał drugi pracownik, który natychmiast wezwał pomoc.

Złodziej udał się na zaplecze, aby znaleźć sejf. W pewnej chwili tylnymi drzwiami na stację benzynową weszła 36-letnia Czeszka, która ni stąd ni zowąd zaczęła flirtować z bandytą. Niedługo potem… uprawiali seks oralny.

Dzięki temu policja zdążyła przyjechać, zanim bandyta uciekł. Podczas przesłuchania 24-letni Serb wyjaśnił, że zanim napadł na stację benzynową, wypił bardzo dużo ginu.

Nie jest jasne, dlaczego 36-latka zdecydowała się na stosunek płciowy z bandytą – czy to akt heroizmu, desperacji, czy może liczyła na to, że dostanie za to nagrodę?

Źródło: noviny.sk