Polska rzeczywistość emerytalna potrafi zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych ekspertów. System emerytalny w naszym kraju ujawnia przypadki, które wydają się niemal niemożliwe – a jednak są prawdziwe. Najbardziej zdumiewającym przykładem jest historia emerytki z Biłgoraja, której świadczenie emerytalne opiera się na zaledwie jednodniowym stażu pracy.
Problem niskich emerytur w Polsce
Według najnowszych danych, prawie 400 tysięcy Polaków otrzymuje świadczenia poniżej minimalnej emerytury, która obecnie wynosi 1780,96 zł. To niepokojące zjawisko znacząco kontrastuje ze średnią krajową emeryturą, która w pierwszej połowie 2024 roku osiągnęła poziom 3516,95 zł. Co ciekawe, jeszcze pod koniec 2013 roku osób otrzymujących tzw. groszowe emerytury było zaledwie 48 tysięcy.
Rekordziści najniższych emerytur w Polsce
Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ujawniają przypadki, które trudno sobie wyobrazić. Rekordzistką jest mieszkanka Biłgoraja, której jednodniowy staż pracy przekłada się na miesięczne świadczenie w wysokości 2 groszy. Identyczną kwotę otrzymuje również emeryt z Dolnego Śląska, który prowadził działalność gospodarczą przez jeden miesiąc.
System emerytalny dostarcza więcej podobnych przykładów. Emerytka ze Szczecina, również z jednodniowym stażem pracy, otrzymuje 3 grosze miesięcznie, podczas gdy mieszkanka Legnicy może liczyć na 43 grosze świadczenia.
Warto podkreślić, że ZUS nalicza emerytury na podstawie zgromadzonych składek, co oznacza, że nawet minimalny okres zatrudnienia uprawnia do otrzymywania świadczenia emerytalnego – niezależnie od tego, jak niskie by ono nie było.