W ostatnim czasie doszło do czegoś, co w momencie przykuło uwagę internautów. W szpitalu w Drawsku Pomorskim miał miejsce prawdziwy skandal. Aż ciężko w to uwierzyć! Nagranie trafiło do sieci i wywołało prawdziwą burzę.
Możemy na nim zobaczyć, jak pacjent wije się z bólu na podłodze, a nad nim stoi lekarz z pielęgniarką i patrzą na chorego, nie oferując żadnej pomocy.
Nagranie, które wywołuje ciarki na plecach
Nagranie ze szpitala w Drawsku Pomorskim obiegło sieć z prędkością światła.
Mężczyzna leży na szpitalnej podłodze, zwijając się z bólu. Pomimo tego, że na wszystko patrzy lekarz i pielęgniarka, nikt nie oferuje pomocy. W tle słyszymy krzyki.
Szpital poinformował później, że pacjentowi została udzielona pomoc i jeszcze w tym samym dniu opuścił szpital. Póki co nie są znane jednak szczegóły.
„Lekarz w czasie zdarzenia przyjmował pacjenta. Z uwagi na krzyki wyszedł i podjął decyzję o wezwaniu personelu medycznego z SOR. Pacjent trafił na SOR i tam został zaopatrzony. Takie dane na szybko w rozmowie telefonicznej otrzymałem od lekarza, który obsługiwał zdarzenie. Dokumentację medyczną będziemy dokładnie analizować w poniedziałek” – tłumaczył Michał Michalak, dyrektor zarządzający w Szpitalach Polskich S.A.
Świadkowie są jednak załamani postawą lekarza i nie zamierzają mu wybaczyć tego, że nie zareagował natychmiast, widząc chorego w takim stanie.
„Taka jest opieka medyczna w Drawsku Pomorskim. Człowiek się zwija z bólu, a oni nic nie robią” – stwierdził oburzony świadek zdarzenia.
Koniecznie obejrzyjcie nagranie poniżej!
Aktualizacja
Głos w sprawie zabrał wicestarosta Powiatu Drawskiego Mariusz Nagórski.
„Pan tarzający się po ziemi, regularnie wzywa pogotowie do swojego domu. Pogotowie nigdy jeszcze nie było u niego jak tylko z przypadłościami związanymi z uzależnieniem od alkoholu i wynikającymi z tego następstwami dla zdrowia. Jednak nie było tam ani razu zagrożenia życia, a właśnie do tego mają jeździć ratownicy, do tego służy SOR. W chwili kręcenia tego filmiku miał 1,4 promila, niemniej lekarz – który przerwał badanie własnego pacjenta (może właśnie zaszkodził tym własnemu pacjentowi), skierował pana na SOR, tam nasz aktor tarzający się po podłodze wydzierał się dalej, jednak ratownicy rozpoznali go i … przestał się drzeć. Na pytania lekarza i ratowników – co ci jest odpowiedział, że trochę go bolał brzuch, ale już nie boli. Lekarz zaordynował mu kroplówkę na wytrzeźwienie, oraz hydroksyzynę na uspokojenie. Tyle z akcji” – podsumował Wicestarosta.