in

Porażające sceny w Chinach, mieszkańcy są zrozpaczeni. Te nagrania mówią same za siebie

W Szanghaju mieszkańcy mają do czynienia z twardym lockdownem. Pandemia koronawirusa daje się we znaki. Niemal codziennie padają tam nowe rekordy zakażeń. Konieczne jest przestrzeganie surowych restrykcji.

W sieci pojawiły się nagrania, które mówią same za siebie. Internauci łapią się za głowę. Nie ma wątpliwości co do tego, że ten widok pozostanie w pamięci na długo.

Nowe zasady w Szanghaju

Podczas gdy w naszym kraju znoszono kolejne obostrzenia, w Chinach dochodziło do ich zaostrzenia.

Szanghaj jest jednym z tych miast, gdzie rekordy są odnotowywane niemal każdego dnia. Mieszkańcy są tam pozamykani w domach.

Jak wynika z doniesień BBC, w wielu rejonach rozstawiono płoty blokujące wejścia do mieszkań. Jeśli tylko ktoś spróbuje złamać obowiązujące zasady, musi liczyć się z zatrzymaniem.

W sieci pojawiło się nagranie, na którym możemy zobaczyć, jak pewien mężczyzna próbuje ominąć barierki i uciec, jednak zostaje zatrzymany.

Obcokrajowiec krzyczał, że „chce umrzeć”. Mówił na zmianę w paru językach: mandaryńskim, francuskim oraz angielskim. W odpowiedzi usłyszał, że „skoro przyjechał do Chin, to musi przestrzegać tutejszego prawa”.

„Zamierzam się zabić. Zabiję się. Teraz się zabiję. To nie ma znaczenia, spójrz. Zabiję się” – powtarzał mężczyzna.

Jak podaje BBC, mieszkańców Szanghaju nie uprzedzono o wprowadzeniu lockdownu. Ludzie nie zdążyli się na to przygotować i teraz nie mają nawet co jeść.

„Możesz pomyśleć, że to scena z filmu Zombie apocalypse, ale tak nie jest. W #Szanghaju ludzie są dosłownie zamykani w więzieniach w ramach polityki zerowej wobec COVID.” – brzmi komentarz nagrania.

Źródło: o2.pl