in

Mężczyzna został zatrzymany za brak maseczki. Nie do wiary, co zrobił policjantce, wszystko się nagrało

Jak każdy wie, od soboty 10 października obowiązuje zakrywanie ust i nosa na świeżym powietrzu. Oczywiście szybko znaleźli się tacy, którzy nie zamierzają stosować się do nowego nakazu.

Pewien mężczyzna, który nie miał na sobie maseczki ochronnej, został zatrzymany przez policję. Takich scen nikt się nie spodziewał. Nagranie z całego zajścia trafiło do sieci i szybko wywołało lawinę komentarzy.

Funkcjonariusze policji nie zamierzali darować mężczyźnie, który nie miał zasłoniętego nosa i ust. Natychmiast zareagowali, ale nie obyło się bez pewnych komplikacji.

Szokujące nagranie z interwencji policji

Pandemia koronawirusa nie odpuszcza. Niemal każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych rekordach zakażeń w naszym kraju, co zmusza do podjęcia odpowiednich kroków mających na celu zminimalizowanie rozprzestrzeniania się COVID-19. Z tego właśnie względu wprowadzono obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej.

Zapowiedziano politykę „zero tolerancji” wobec tych, którzy nie stosują się do nakazów mających zapewnić bezpieczeństwo. Policjanci od kilku dni zajmują się kontrolami przestrzegania reżimu sanitarnego przez Polaków. W Giżycku doszło do absurdalnej sytuacji.

Portal tko.pl podzielił się szokującym nagraniem z interwencji służb. Policjantka, która jechała radiowozem, zauważyła mężczyznę bez maseczki. Zapytała go o powód łamania nakazu – 36-latek w odpowiedzi zwyzywał ją, a potem zaczął uciekać.

„W pewnym momencie 36-latek odwrócił się i zaczął uciekać, przebiegł ulicę i kierował się między budynki. Policjantka podjęła pościg, zatrzymała mężczyznę przy budynkach. Używając siły fizycznej i stosując chwyty obezwładniające, doprowadziła go do radiowozu, a następnie pojechała z nim do jednostki policji celem wykonania dalszych czynności służbowych” – informuje asp. Iwona Chruścińska z giżyckiej komendy w rozmowie z „Fakt 24”.

„36-latek został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty: znieważenia funkcjonariusza na służbie oraz naruszenie nietykalności. Do zarzucanych mu czynów się nie przyznał i nie złożył wyjaśnień. Po zakończeniu czynności mężczyzna otrzymał od giżyckich policjantów maseczkę ochronną, w której zasłaniając usta i nos opuścił budynek komendy. Nie kwestionował jej stosowania” – tłumaczy asp. Chruścińska.

Źródło: Fakt 24