Z kraju

Za tę 10-groszówkę otrzymasz dziś 20 tys. złotych! Może akurat jest w twojej szufladzie?

Czy to możliwe, żeby 10-groszówka była warta 20 tys. zł? Jak najbardziej! Dlatego warto pójść na strych lub przejrzeć szuflady, w których trzymamy stare drobiazgi. Mowa o monecie z PRL-u, która dziś jest warta nawet kilka pensji.

Z pewnością większość z nas kolekcjonuje pamiątki, które, choć nie znaczą nic dla kogoś z zewnątrz, nam przywołują na myśl różne wspomnienia. A co, jeśli się okaże, że za niektóre z nich możemy dostać naprawdę dużo pieniędzy? Tak właśnie sytuacja wygląda w przypadku monet.

Warto wiedzieć, że wartość kolekcjonerskiego pieniądza ostatnimi czasy mocno poszła w górę.

„Siedem czy osiem lat temu komplet monet próbnych wyceniany był w przedziale 140 tys. zł, obecnie kupowany jest za średnio 250 tys. zł. Niektóre z monet, jak przykładowa z rysiem, w 2010 r. warta była jeszcze 700 zł, a obecnie płacimy za nią ponad pięć razy więcej” — tłumaczy Michał Niemczyk, prowadzący wiodący antykwariat numizmatyczny w Warszawie.

10-groszówka warta 20 tys. zł

Jedna z monet z czasów PRL-u dziś uchodzi za najrzadszą i najbardziej pożądaną. Chodzi o 10-groszówkę z 1973 r. bez znaku mennicy. Jeszcze kilka lat temu była ona warta 7-8 tys. zł. Dzisiaj jest to już 20 tys. zł za egzemplarz w idealnym stanie.

„(…) w katalogu październikowej aukcji będziemy mieli chociażby 10-groszówkę z 1973 r. bez znaku mennicy, której wartość szacujemy w przedziale 15-20 tys. zł. Mowa o najrzadszej monecie obiegowej PRL, która poprzez ten całkowicie niepozorny detal konsekwentnie drożeje w kolekcjonerskim obiegu” — twierdzi Niemczyk.

Dlaczego niektóre monety są tak wyjątkowe?

„Numizmatycy pamiętają czasy, w których 12-uncjową papieską monetę z 1991 r. rozcinano na pół, żeby lepiej mieściła się w tyglu – zarobek na samym złocie był wtedy atrakcyjniejszy niż ze sprzedaży monety. Dzisiaj, dzięki tym zabiegom, egzemplarz z tej emisji wyceniany jest w przedziale 150-200 tys. zł” — wyjaśnił ekspert.

Koniecznie sprawdź, czy w twoim domu nie kryje się gdzieś ten „skarb”! Taki zastrzyk gotówki z pewnością każdemu przydałby się na święta.

Źródła: www.popularne.pl, www.o2.pl, finanse.wp.pl