Z pewnością każdy z nas zna słynne powiedzenie „żeby wygrać, trzeba grać”. Znajdują się jednak tacy, którzy grają, ale i tak brak im wiary we własne szczęście. Tak właśnie było w przypadku tej 55-letniej kobiety. Wygrała milion i… wyrzuciła kupon do kosza, ponieważ nie wyglądał on na wygrany!
To, w jaki sposób kobieta odzyskała zwycięski kupon, wzruszyło ją do łez. Internauci aż nie dowierzają, że ta historia miała miejsce naprawdę!
Wygrała milion i wyrzuciła kupon
Nie ma wątpliwości co do tego, że trzeba być wielkim szczęściarzem, aby wygrać milion. Czy ktoś z nas przynajmniej raz w życiu nie próbował swoich sił w loteriach, mając z tyłu głowy myśl, że „po co, przecież i tak nic nie wygram”? Tak właśnie myślała Rose Fiega z Southiwck w amerykańskim stanie Massachussetts, która wyrzuciła zwycięski kupon. Nie wierzyła w to, że jeden los może odmienić jej życie. To było dla niej zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe… a jednak!
Kobieta, korzystając z przerwy w pracy, poszła na lunch i przy okazji kupiła zdrapkę. Zapłaciła za nią 30 dolarów.
„Śpieszyłam się, bo miałam przerwę na lunch. Szybko zdrapałam, popatrzyłam na los, nie wyglądał na wygrany, więc oddałam do wyrzucenia” – tłumaczyła kobieta w amerykańskich mediach.
Rose oddała kupon właścicielowi sklepu i poprosiła, żeby wrzucił do innych przegranych kuponów. Dziesięć dni później stało się coś, w co nie może uwierzyć do dziś.
Syn właściciela sklepu odkrył, że kupon kobiety był jednak wygrany. Przyznał później, że przez dwie noce zastanawiał się, co zrobić. Abi Shah znał Rose – często przychodziła do sklepu. Uznał, że musi być uczciwy.
„Przyszedł do mojego biura i powiedział: Moja mama i tata chcieliby się z tobą zobaczyć. Powiedziałam, że pracuję, a on odparł, nie, musisz przyjść. Poszłam więc tam i wtedy powiedzieli mi o wygranej. Nie mogłam w to uwierzyć. Płakałam. Przytulałam ich.” – tłumaczyła Rose.
Kobieta wygrała milion dolarów. Nie mogła uwierzyć zarówno w swoje szczęście, jak i w uczciwość mężczyzny.
„Kto inny by tak zrobił? To świetni ludzie. Czuję się szczęśliwa” – mówi.
Podziel się tą niesamowitą historią z innymi!