Pewien mężczyzna postanowił przyjść na pogrzeb w jaskrawo-żółtej sukience i równie jaskrawych różowych podkolanówkach. Powód wyciska łzy z oczu.
Pogrzeb jest najsmutniejszą z uroczystości. Żałobnicy są ubrani na czarno, a w ich sercach gości żal i rozpacz po stracie bliskiej osoby. Nic więc dziwnego, że kiedy pewien mężczyzna przyszedł na pogrzeb w jaskrawej sukience, natychmiast zwrócił na siebie uwagę każdego.
Założył sukienkę na pogrzeb przyjaciela
Jak podaje portal Podaj.to, brytyjski żołnierz Kevin Elliot przed laty wyruszył na misję do Afganistanu – opuścił swoją rodzinę, ale także najlepszego przyjaciela, Barry’ego Delaney’a. Mężczyźni pisali do siebie listy i robili wszystko, aby nie stracić ze sobą kontaktu. Po trzech latach doszło do tragedii. Kevin zginął, a serca jego bliskich rozerwały się na kawałki.
Przyjaciel przyszedł na pogrzeb Kevina, jednak nie był ubrany tak, jak reszta. Pojawiając się w jaskrawej żółci i jaskrawo-różowych podkolanówkach, Barry zamierzał spełnić życzenie zmarłego.
Zanim Kevin wyjechał na misję, powiedział przyjacielowi, że gdyby tego nie przeżył, niech założy na pogrzeb sukienkę, najbrzydszą, jaką znajdzie. Kiedy doszło do tragedii, Barry pamiętał o prośbie Kevina, wypił za niego i kupił najbrzydszą kreację, w której pojawił się na uroczystości.
Zgromadzeni mieli łzy w oczach, gdy dowiedzieli się o poświęceniu przyjaciela. Nie ma wątpliwości co do tego, że ich więź była wyjątkowa.
Podziel się tą smutną historią z innymi!