in

Chciał zabrać pitbulla ze schroniska, ale ten nie chciał opuścić klatki bez swojego najlepszego przyjaciela.

Siła przyjaźni to wielka moc, która sprawia, że chcemy być blisko tych, których kochamy, wspierać i czuć wsparcie od nich. Pomagać sobie nawzajem i pocieszać w gorszych chwilach.

To niesamowite, że takie uczucia mają także zwierzęta. Wielki pitbull Merrill i maleńka chihuahua Taco, byli dla siebie oparciem w ciężkich chwilach, gdy oboje trafili do schroniska.

Gdy znalazła się w nim suczka pitbull Merrill, Taco już tam był. Merrill potrzebowała operacji i leczenia, a wtedy Taco wylizywał jej rany i kręcił ciągle w pobliżu. Zawsze był obok.

Merrill czuła jego obecność i bardzo się do niego przywiązała. Od tej pory stali się nierozłączni. Taco sypiał zwinięty w kłębek pomiędzy Merrill, razem jedli i się bawili.

Merrill jasno dała do zrozumienia, że to przyjaciel, gdy do schroniska przyjechał jej nowy właściciel, żeby ją adoptować i dać nowy dom.

Zaczęła przeraźliwie wyć na znak protestu, że nigdzie bez Taco się nie wybiera. Taco natychmiast zrozumiał co się dzieje i zaczął strasznie wyć tak samo jak Merrill.

Nowy pan miał tylko dwa wyjścia albo zrezygnować albo zabrać oboje. Na szczęście okazał się być człowiekiem o wielkim sercu i szybko zrozumiał, że nie może żądać porzucenia przyjaciela.
 
Zabrał więc oboje.
 

 
Ta historia zakończyła się happy endem. Przyjaźń została uratowana, a psiaki mają nowy, wspaniały dom.

Źródło i Fotografie: youtube