Katie Myers mieszka z mężem i synkiem Kadenem w West Palm Beach w Stanach Zjednoczonych.
Kiedy Katie urodziła syna była najszczęśliwszą mamą na świecie. Ciąża i poród przebiegły wzorcowo i mały Kaden wniósł w życie swoich rodziców szczęście i radość.
Ale kiedy miał 1,5 roku zaczęły się pierwsze problemy. Kaden rozwijał się wyraźnie wolniej niż inne dzieci. Zaczęło się szukanie i diagnozowanie. Okazało się, że chłopiec cierpi na rdzeniowy zanik mięśni.
Oznacza to, że nigdy nie nauczy się chodzić i nawet siedzenie sprawia mu trudność. Ale najgorsze jest to, że Kaden będzie żył o wiele krócej, z powodu swojej choroby, spowodowanej mutacją genów.
Rodzice Kadena robią wszystko, by ułatwić i umilić synkowi życie. Kaden bardzo lubi wizyty w muzeum, które sprawiają mu wiele radości. To tam poznał nowego kolegę.
Mama z pewnej odległości obserwowała syna jak bawił się sam starając się poruszyć kolorowe piłki.
Widziała jak podszedł do niego starszy chłopiec i zaczął się z nim bawić.
Katie zrobiła to zdjęcie, opublikowała je opatrując słowami:
„Do chłopca z muzeum,
nie wiem, kim jesteś, ale jestem Ci niewyobrażalnie wdzięczna! Bawiłeś się z moim synkiem, pomagałeś mu zebrać porozrzucane zabawki, bo widziałeś, że sam nie jest w stanie tego zrobić. Nie pytałeś, co mu jest, ani dlaczego nie może chodzić. Po prostu wszystko rozumiałeś.
Kaden jest do Ciebie bardzo podobny, jest tak samo ciekawy świata i ludzi. Dziękuję, że mu pomagałeś. Być może Ty tego tak nie widzisz, ale dzięki temu, jaki jesteś, świat jest lepszym miejscem”.
Katie dodała, że oczywiście nie widzi nic złego w zainteresowaniu zdrowiem Kadena, ale ujęło ją to, że nieznajomy chłopiec traktował go jak każde inne, niczym nie różniące się, dziecko.
„Rodzice tego chłopca mogą być z niego dumni!”
Poruszenie mamy niepełnosprawnego chłopca obnaża gorzką prawdę o naszym świecie. Pokazuje, że coś tak zwyczajnego jak przyjazny stosunek dziecka do dziecka jest czymś niezwykłym. Mama była poruszona tym, że w sposób ciepły i naturalny chłopiec traktował jej niepełnosprawnego syna. To dlatego, że nie spotyka się z taką postawą codziennie, choć przecież powinna…