Życie 36-letniej Christiny Fisher z Florydy do łatwych nie należy. Nie ma pracy, mieszka w przyczepie i wychowuje samotnie 18-letnią córkę.
Była w związku, ale gdy zaszła w ciążę ojciec dziecka natychmiast się „ulotnił”.
Christina nie chciała skazywać dziecka na warunki i życie jakiego doświadczyła jej starsza córka. Uznała, że w rodzinie adopcyjnej otrzyma szansę na lepsze życie.
Szybko znalazła parę gotową przyjąć jej dziecko.
Ale 1 stycznia 2016 roku wszystko się zmieniło.
Tego dnia Christina urodziła maleńką Abigail. Badania w czasie ciąży nie wskazywały, że dziewczynka może mieć poważną wadę genetyczną. Dlatego wygląd dziecka zaskoczył wszystkich, a szczególnie parę, która towarzyszyła Christinie na sali porodowej i miała adoptować Abigail.
Przyszli rodzice w popłochu opuścili salę porodową i nie odezwali się nigdy więcej…
Abigail urodziła się z zespołem Treachera Collinsa. To rzadka przypadłość, pojawiająca się jedynie raz na 50.000 urodzeń. Jego głównym objawem są deformacje twarzy. Mogą one wiązać się z dysfunkcjami szczęki i narządu mowy, słuchu czy wzroku. Na szczęście poza nimi zespół wad nie ma wpływu na zdrowie dotkniętych syndromem.
Christina znalazła się w sytuacji, której się nie spodziewała.
Mimo to postanowiła nie oddawać córeczki, ale spróbować stanąć na wysokości macierzyńskiego zadania.
Przed nią były nie tylko trudy codzienności, ale także walka o zdrowie, liczne badania i operacje córki.
Na szczęście los zesłał jej ludzi, którzy przejęli się jej sytuacją. Jedną z nich była fotograf Oksana Peery, która jest autorka zdjęć małej Abigail i jej mamy.
Oksana wykonała sesję, dzięki której sytuacja Christiny i jej córki zyskała potrzebny rozgłos.
Dzięki niemu Christina otrzymała potrzebne wsparcie, które pozwoli jej stanąć na nogi i zadbać o córkę.
Abigail ma szansę na przebycie operacji zmniejszających deformacje i rozwijanie się w odpowiednich warunkach pod troskliwą opieką swojej mamy.
Życzymy jej szczęścia i trzymamy kciuki za tę kobiecą rodzinę!