Każdy rodzic, nawet samotny, ze wszystkich sił stara się jak najlepiej wychować swoje dzieci. Ale na świecie, to wciąż częściej ojciec zostawia matkę, na której barki spada cała odpowiedzialność za dzieci. Ale jak pokazuje ta historia, nie jest to regułą.
Rok 2015 zupełnie zmienił życie Richarda. W styczniu urodziło się jego pierwsze dziecko. Był bardzo szczęśliwy, ale radość nie trwała długo, bo wtedy jego życie wywróciło się do góry nogami.
Kiedy jego córeczka Persephone miała miesiąc, matka przeprowadziła się z nią do Kalifornii, nie zabierając go ze sobą. Wiele wskazuje na to, że kobieta cierpiała na depresję poporodową, więc nie była w stanie zająć się swoją córką. Zagroziła, że jeśli Richard nie zabierze od niej Persephone, odda ją do adopcji.
Richard był przerażony, bo nigdy wcześniej nie miał do czynienia z dziećmi. Nie wiedział jak się zajmować malutką córeczką. Ale jedno wiedział na pewno – nie chce stracić dziecka.
Był zdesperowany. Wszędzie szukał pomocy. Co niespodziewane, największe wsparcie znalazł na facebookowej grupie o nazwie Life of Dad. Grupa zrzeszała samotnych rodziców. Dzięki niej Richard odzyskał wiarę w siebie i w to, że poradzi sobie jako samotny ojciec. Tata postanowił napisać list otwarty do samotnych rodziców i opublikować go na grupie.
Takimi słowami opisał swoją sytuację:
„Jestem Richard Johnson i jestem samotnym ojcem. Mam piękną córeczkę o imieniu Persephone. Jej matka opuściła nas, gdy mała miała zaledwie miesiąc. Nadal nie wiemy dlaczego to zrobiła, ale wydaje nam się, że cierpiała na depresję poporodową. W pierwszych tygodniach, szukałem pomocy i wsparcia. Tak trafiłem na Waszą stronę. Od samego początku bałem się i denerwowałem, że zostałem ojcem, a potem okazało się, że do tego jestem samotnym rodzicem i muszę być zarówno matką jak i ojcem dla swojego dziecka. Nie wiedziałem czy dam sobie radę.
Kupiłem chyba wszystkie książki dla młodych rodziców. Na YouTubie obejrzałem tysiąc godzin filmów o rodzicielstwie, w tym o pleceniu warkoczy i rozwiązywaniu typowych problemów z dziećmi. Potem bardziej skupiłem się na Waszej grupie i przekonałem się, że nie jestem jedynym samotnym ojcem na świecie. Ta strona szybko stała mi się bliska i zaczynałem budować pewność siebie. Naprawdę bardzo pomogliście mi przejść przez to, co mnie spotkało. Uwielbiam przeglądać Wasze zdjęcia i czytać historie, które tu umieszczacie. Dzięki wam wiem, że mogę poradzić sobie w tej trudnej sytuacji.
Teraz radzę sobie bardzo dobrze i tworzymy szczęśliwą rodzinę. Moi znajomi często dopytują mnie i proszą o rady w związku z wychowaniem dzieci. Razem z moją córką przeszliśmy długą drogę, która doprowadziła nas do tego co teraz mamy. I to dzięki tej stronie i ludziom, którzy ją tworzą. Dziękujemy Wam za wszystko. Pozdrawiamy serdecznie, Persephone i Richard Johnson”
Richard bardzo dobrze sprawdził się w roli samotnego ojca. Jednak bycie samotnym rodzicem nigdy nie jest łatwe, więc wspierajmy takie osoby słowem i czynem. Warto udostępnić historię Richarda, aby dać otuchy innym, którzy są w podobnej sytuacji. A może też znasz kogoś, kto jest samotnym rodzicem?