fot. freepik.com
in

Napisała list do nowej partnerki swojego byłego męża – Kobieta nie spodziewała się takiej treści!

Pierwszy raz w życiu zetknęliśmy się z takim listem. Niektórych może on bardzo zszokować. Jednak każdy, kto go przeczyta, zrozumie, dlaczego został napisany. Tak naprawdę adresatem może być każdy z nas, dlatego warto się nim podzielić.

 

,,Do macochy mojej córki,

Tak naprawdę chciałam, żebyś nigdy nie pojawiła się w moim życiu. Miałam inny plan swojego życia. Moja rodzina miała się składać ze mnie, z mojego męża i naszych dzieci… nie było w nim miejsca dla Ciebie. Zakładam, że również Twoim marzeniem nie było wychowywanie cudzego dziecka, ale gdy moja rodzina się rozpadła, zdawałam sobie sprawę z tego, że któregoś dnia po prostu się zjawisz.

Liczyłam na to, że będziesz niemiła i oschła, a moja córka nigdy Cię nie polubi. Ale jej tata cieszył się, że wybrał właśnie Ciebie. W mojej głowie krążyły okropne myśli. Nie potrafiłam zaakceptować tego, że ktoś obcy może wychować moją córkę.

Ale wtedy pojawiłaś się Ty. I wcale nie byłaś taka jak w moich myślach – brzydka, oschła, odpychająca. Byłaś inna – śliczna, młoda i mądra kobieta.

Widziałam po Twojej twarzy, że boisz się spotkania ze mną. Dzięki temu ja czułam łatwość nawiązania kontaktu z Tobą.

Zaakceptowałaś ,,naszą” córkę od razu. Twoja miłość do niej i do jej taty była całkowicie bezinteresowna. To wielki dar dla każdego z nas. Potrafiłaś sprawić, że jej relacja z ojcem jest wspaniała. To prawdziwa sztuka, na którą stać tylko mądre kobiety.

Moja córka cały czas potrzebuje mieć mamę obok siebie, a Ty sprawdzasz się w tym zadaniu perfekcyjnie. Cieszę się, że każdą decyzję, którą podejmujesz odnośnie niej, uzgadniasz ze mną. Wiem, że to nie jest typowe. Żeby matka i macocha pisały do siebie i darzyły się nawzajem szacunkiem. Ale Ty to wielki dar dla mnie.

Tak jak ja, jesteś matką dla mojej córki. Cieszę się, że macie ze sobą taki wspaniały kontakt.

Wiem, co to znaczy, gdy macocha nie akceptuje dziecka. Dlatego tym bardziej jestem dumna z tego, że możemy razem dbać o to, by ,,nasza” córka czuła się szczęśliwa. Jesteśmy w stanie wznieść się ponad wszystko. Dziękuję Ci za to, że jesteś tak dojrzała i że darzymy się szacunkiem.

Kochana, jesteś rzadkim i pięknym kamieniem.

Niech Cię Bóg błogosławi. Kocham Cię.”

 

Udostępnij ten piękny list na Facebooku!