Koronawirusem może zarazić się każdy, jednak najbardziej narażeni są ci, którzy mają na co dzień do czynienia z zarażonymi – lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni. No dobrze, ale czy będąc przy chorym trzeba koniecznie się zarazić?
Okazuje się, że nie. Pewien lekarz zdradził, jak można tego uniknąć!
Lekarz Michał Buczyński jest najlepszym przykładem na to, że przebywając z zarażonym, sami nie musimy się zarazić. Mężczyzna postanowił przekazać nam bardzo ważne wskazówki!
,,Jestem ujemny, choć operowałem kilka godzin, kilkanaście centymetrów, twarz w twarz z moim asystentem, który kilkadziesiąt godzin później rozwinął infekcje z dodatnim testem. Obecnie ma się już dobrze, ale strachu się najedliśmy” – pisze lekarz Michał Buczyński na swoim Facebooku.
Wszyscy wiemy, że musimy dbać o higienę, dokładnie i często myć ręce, jednak czy to wystarczy? Medyk zdradza, jaka rzecz uchroniła go przed zarażeniem – są to maseczki. Według niego naprawdę chronią nas przed infekcją.
,,Nosząc maseczki, chronimy innych przed swoimi aerozolami oraz trochę siebie przed innymi. Generalnie rządzi tu prawdopodobieństwo, a mając maskę i licząc, że ktoś również ją sumiennie i należycie nosi, mamy wielokrotnie mniejsze szanse na wchłonięcie cudzych patogenów” – komentuje lekarz na łamach WP.
,,Wszystkie epidemiologiczne pseudozalecenia szpitalne zakazujące noszenia masek w imię oszczędności, albo nienoszenie, bo jestem General Świerczewski i kulom się nie kłaniam, są na pograniczu głupoty i zbrodniczości. System wywali się pod własnym ciężarem jeżeli nie będziemy chronić siebie nawzajem. To działa jak FALANGA, każdy broni siebie i towarzysza z boku” – dodaje Michał Buczyński.
Jaki z tego wniosek? Musimy nosić maseczki – tym sposobem uchronimy siebie i ludzi w swoim otoczeniu.
Maseczkę możemy kupić lub wykonać ją samodzielnie. Pamiętajmy również o korzystaniu z płynów antybakteryjnych i rękawiczek!
Podziel się tą ważną wskazówką ze swoimi bliskimi.
