Czy będzie przełom w leczeniu koronawirusa?
Okazuje się, że to bardzo możliwe, jednak będziemy musieli poczekać jeszcze około trzech miesięcy. Profesor Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej rozpracował enzym, który może skutecznie zadziałać na koronawirusa.
,,Szczepionka na koronawirusa nie pojawi się wcześniej, niż za rok. Prawdziwą szansą jest remdesivir – lek na ebolę. W styczniu podano go Stanach Zjednoczonych pacjentowi w bardzo ciężkim stanie, już na drugi dzień była ogromna poprawa” – przekonuje w rozmowie z Onetem profesor.
Remdesivir to lek amerykańskiej firmy Gilead. Był on stosowany w czasach eboli, a teraz trwa ostatnia faza testów. Niebawem może stać się on lekiem na koronawirusa.
,,Moim zdaniem to lider” – profesor Drąg uważa, że lek może być ratunkiem dla całego świata.
Nie liczy za to na powstanie szczepionki w najbliższym czasie.
,,Szczepionka za kilka miesięcy? – Nierealne. Żadna firma ani państwo nie podejmą ryzyka. Szczepionkę trzeba przetestować na tysiącach ludzi. Musi być bezpieczna” – tłumaczy.
Co z lekiem, co do którego jest przekonany profesor?
,,Wiemy, że on działa, wyleczono z jego pomocą już wiele osób. Aktualnie jest testowany na tysiącach ludzi. Musi być jednak finalnie zaakceptowany i jest na to szansa w ciągu trzech miesięcy”
Profesor Drąg, który udzielił wywiadu dla Onetu od kilku lat jest we współpracy z grupą profesora Rolfa Hilgenfelda z Lübeck University w Niemczech. Profesor z Niemiec miał ogromny udział w zażegnaniu ostatniej epidemii SARS.
Czy za parę miesięcy pojawi się klucz do tego, aby raz na zawsze pożegnać koronawirusa? Na to liczymy i trzymamy kciuki, aby badania przebiegły pomyślnie.
Podziel się tą wspaniałą informacją ze swoimi bliskimi!